Reklama

"Star Trek": Gwiazdor serii William Shatner zamierza stworzyć swój "wirtualny klon"

William Shatner, który grał kapitana Kirka w kultowej serii "Star Trek", postanowił w niecodzienny sposób uczcić swoje 90. urodziny. Aktor zdecydował się skorzystać z nowoczesnych technologii i sztucznej inteligencji, by zachować siebie i swoją historię dla kolejnych pokoleń. Efektem ma być "wirtualny klon" gwiazdora, z którym nawet po wielu latach będzie można "porozmawiać".

William Shatner, który grał kapitana Kirka w kultowej serii "Star Trek", postanowił w niecodzienny sposób uczcić swoje 90. urodziny. Aktor zdecydował się skorzystać z nowoczesnych technologii i sztucznej inteligencji, by zachować siebie i swoją historię dla kolejnych pokoleń. Efektem ma być "wirtualny klon" gwiazdora, z którym nawet po wielu latach będzie można "porozmawiać".
William Shatner jako kapitam James T. Kirk w serialu "Star Trek" (1966) /CBS Photo Archive /Getty Images

Przygotowywany przez Shatnera projekt nie będzie ani filmem dokumentalnym, ani wywiadem-rzeką, ale "klonem" gwiazdora, z którym będą mogli rozmawiać ludzie z przyszłych pokoleń.

"Mam do opowiedzenia historię. Wyobraź sobie, że mógłbyś nagrać się w taki sposób, aby kolejne pokolenia, kilkaset lat później, mogły z tobą rozmawiać, zadawać pytania, a ty mógłbyś na te pytania odpowiadać. Dziś to jest możliwe. Dziś możemy być obecni w przyszłości" - powiadał w krótkim filmie zapowiadającym projekt William Shatner.

Jak podkreśla Heather Maio-Smith, współzałożycielka i dyrektor generalna realizującej ten projekt firmy StoryFile, William Shatner idzie tam, gdzie nikt wcześniej nie był, co zważywszy na jego karierę wydaje się dość naturalne. W końcu to on dowodził najsłynniejszym statkiem Gwiezdnej Floty.

Reklama

"W przyszłości, kolejne pokolenia będą mogły z nim rozmawiać. Nie będzie to awatar, nie będzie to zmanipulowana rozmowa, ale prawdziwy William Shatner odpowiadający na pytania dotyczące jego życia i pracy" - zapewnia Maio-Smith.

Proces powstawania takiego materiału jest dość mozolny. Najpierw osoba nagrywająca swoją historię jest filmowana przy użyciu technologii 3D i najnowocześniejszego sprzętu dźwiękowego. To czas na historie, odpowiadanie na pytania dotyczące życia, kariery. Następnie nad materiałem zbiera się grono ekspertów, którzy go przetwarzają, oznaczają klipy, które następnie są wykorzystywane do trenowania sztucznej inteligencji.

Ten etap jest szczególnie istotny, bowiem to on pozwoli w przyszłości komunikować się z osobą, która będzie po drugiej stronie ekranu. W ten sposób tworzy się postać, która dosłownie przemawia. Gotowy produkt jest następnie przesyłany na platformę StoryFile, gdzie ludzie mogą przeprowadzić rozmowę "na żywo" z filmem danej osoby.

Ten niecodzienny sposób przechowywania wspomnień już niedługo może stać się normą, na razie jednak szlaki musi przetrzeć ekranowy kapitan Kirk.

Według zapowiedzi, materiał z jego udziałem może pojawić się na platformie w maju tego roku, ale dokładna data nie jest znana.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: William Shatner
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy