Reklama

Stallone to po prostu Rocky

Sylvester Stallone ("Get Carter") jest zdumiony, iż tak wielu fanów uważa, że Rocky Balboa to prawdziwa postać. Aktor, który cały czas zajmuje się promocją najnowszej części filmu "Rocky Balboa", bardzo często jest mylony z fikcyjnym bokserem.

"W Filadelfii zwracają się do mnie Rocky. Ta postać tam istnieje naprawdę".

"Mówią czasem: Rocky, czy podoba ci się ten płaszcz? Co o tym sądzisz Rock? Albo: Yo Rock, znam taką fajną restaurację" - opowiada Stallone.

"Tak naprawdę to nie ma Sylvestra. Nawet burmistrz mówi: Dobrze, że Rocky jest dzisiaj z nami".

"Ostatnio kiedy poszedłem do senatu, senator Ted Kennedy powiedział: Chciałbym powitać w senacie Rocky'ego Balboa" - kończy aktor.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Sylvester Stallone | aktor | Po prostu | Rocky
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy