Reklama

Spielberg i Hanks w Normandii

Premierowy pokaz dwóch odcinków 10-częściowego serialu "Band of Brothers" - najnowszej produkcji Stevena Spielberga i Toma Hanksa - odbył się w środę wieczorem, 6 czerwca, na plaży Utah w Normandii, w 57. rocznicę inwazji wojsk alianckich.

W premierze wziął udział m.in. Tom Hanks oraz 47 uczestników inwazji na Normandię w 1944 roku, która miała decydujące znaczenie dla losów II wojny światowej.

"Premiera filmu, opowiadającego historię tych żołnierzy w rocznicę inwazji na Utah Beach, jest najlepszym sposobem na uhonorowanie ich heroizmu" - uważa Jeff Bewkes, szef telewizji HBO, która sfinansowała produkcję.

Budżet serialu "Band of Brothers" wyniósł 120 milionów dolarów. Zaangażowano do niego ponad 500 aktorów i 10 tysięcy statystów. Przy filmie pracowało ośmiu reżyserów, w tym także Tom Hanks, grający jedynie małą rolę angielskiego oficera. W produkcji wystąpił m.in. syn Hanksa - Collin, oraz David Schwimmer - znany z serialu "Przyjaciele". Muzykę skomponował Michael Kamen.

Reklama

Pomysł realizacji epickiej opowieści o drugiej wojnie światowej powstał podczas współpracy Spielberga i Hanksa na planie filmu "Szeregowiec Ryan" w 1998 roku. Scenariusz powstał na podstawie książki Stephena Ambrose'a i opowiada prawdziwą historię grupy amerykańskich żołnierzy na przestrzeni od inwazji na Normandię do zdobycia kwatery Hitlera.

Tom Hanks przyznał, że II wojna światowa jest dla niego niekończącym się źródłem fascynacji. "Gdy dorastałem, wojna była częścią tego, czym jesteśmy. Ojcowie każdego z nas brali udział w walce" - wspominał dwukrotny zdobywca Oscara.

Telewizyjna premiera "Band of Brothers" w Stanach Zjednoczonych zaplanowana jest na

wrzesień tego roku. Jeszcze w tym roku będzie go można również obejrzeć w telewizjach europejskich. Kiedy film dotrze do Polski, nie wiadomo.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tom Hanks | Steven Spielberg | Utah | film | spielberg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy