Reklama

"Spectre": Christoph Waltz o pracy z Danielem Craigiem

Christoph Waltz, wcielający się w głównego antagonistę agenta 007 w "Spectre", najnowszym filmie o przygodach Jamesa Bonda, wyznał, że wcielanie się w czarne charaktery nie stanowi dla niego większej trudności. Nie szczędził także słów uznania wobec Daniela Craiga.

Christoph Waltz, wcielający się w głównego antagonistę agenta 007 w "Spectre", najnowszym filmie o przygodach Jamesa Bonda, wyznał, że wcielanie się w czarne charaktery nie stanowi dla niego większej trudności. Nie szczędził także słów uznania wobec Daniela Craiga.
Christoph Waltz na premierze filmu "Spectre" /John Phillips /Getty Images

Aktor, kojarzony głównie z rolą złowieszczego pułkownika Hansa Landy z "Bękartów wojny" Quentina Tarantino, przyznał, że nie analizuje swych postaci, po prostu je gra. Zdradził także, że nie przytłoczyła go wcześniejsza historia odgrywanej przez siebie postaci. Mowa oczywiście o przeciwniku Jamesa Bonda - Blofeldzie.

"Myślę, że zagłębianie się w historię i przygotowanie teoretyczne jest bardzo cenne, ale może ono cię też trochę zgubić i zaprowadzić na manowce" - wyznaje Christoph Waltz.

Reklama

Pochodzący z Austrii aktor nie ukrywa także, że jest pod ogromnym wrażeniem roli Daniela Craiga, który po raz czwarty wcielił się w Jamesa Bonda. Jednocześnie przyznał, że ich współpraca układała się tak dobrze, że nie jest w stanie ocenić, jak obaj wypadli na ekranie w roli antagonistów, ponieważ na planie dogadywali się tak dobrze.

"Szczerze go lubię i naprawdę dobrze mi się z nim pracowało. Wrogość między naszymi postaciami była zupełnie odwrócona na poziomie prywatnym" - stwierdził Waltz.

"Spectre" to dwudziesty czwarty film z serii o Jamesie Bondzie. Agent 007 mierzy się w nim z międzynarodową organizacja przestępczą. Na jej czele stoi tajemniczy Franz Oberhauser, mający związek z przeszłością Bonda. Swe role powtórzyli Daniel Craig, Ben Whishaw, Naomie Harris i Ralph Fiennes. Stałej obsadzie partnerują Christoph Waltz, Lea Seydoux, Monica Bellucci, Dave Bautista i Andrew Scott. Reżyseruje Sam Mendes, odpowiedzialny za sukces poprzedniej części cyklu pod tytułem "Skyfall".

 Warto dodać, że już ponad 900 tys. widzów, w ciągu zaledwie tygodnia, obejrzało w Polsce "Spectre", najnowszą historię o agencie 007. To wynik rekordowy - żaden inny film o Bondzie spośród wszystkich pokazywanych w polskich kinach na przestrzeni lat nie zgromadził takiej publiczności.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Christoph Waltz | Spectre
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy