Reklama

Sophia Loren i Carlo Ponti: Miłość, której sprzeciwił się Watykan

Starszy o 22 lata producent obiecał jej ślub i słowa dotrzymał. Ale w międzyczasie wybuchł wielki skandal.

Mer podparyskiego Sévres szybkim ruchem włożył obrączkę na jej palec. Był 6 kwietnia 1966 r. Skromna uroczystość ślubna Sophii Loren i Carlo Pontiego odbyła się w sali ratusza w obecności garstki gości, wśród których był Alex Ponti, syn pana młodego, i siostra Sophii, Maria, żona najmłodszego syna włoskiego dyktatora Benito Mussoliniego, Romana. Gwiazda kina była szczęśliwa. Czekała na tę chwilę od lat, ale inaczej wyobrażała sobie swój ślub. Nie we Włoszech, nie w kościele i nie w bajecznej białej sukni ślubnej, lecz w dość skromnej sukni z żółtego jedwabiu i wysokim kołnierzem. Również matka Sophii, Romilda, marzyła o innym ślubie swej starszej córki. Wymówiła się od przyjazdu do Francji jako powód podając lęk przed lataniem samolotem.

Reklama

Sophia poznała Carlo Pontiego 16 lat wcześniej, podczas jednego z konkursów piękności, na które wysyłała ją matka, by spełnić swoje ambicje, a przy okazji zarobić trochę pieniędzy. Sophia miała 15 lat, zajęła drugie miejsce. On był jurorem. Po konkursie poszli na spacer. Zaproponował, żeby następnego dnia przyszła do jego biura, i że być może będzie mógł jakoś pomóc jej w karierze. Sophia zgodziła się.

Podczas pierwszego spotkania Carlo Ponti powiedział, że jest producentem i wylansował już kilka aktorek, w tym Silvanę Mangano i Ginę Lollobrigidę. W studiu zrobiono Sophii zdjęcia próbne, ale nie wyszła na nich najlepiej. Mimo to dzięki Pontiemu zaczęła statystować w filmach. Jeszcze pod rodowym nazwiskiem Scicolone, które Carlo Ponti dopiero po pewnym czasie zmienił na Loren.

Pseudonim, pod którym Sophia jest znana na całym świecie, wziął się ze zmiany jednej litery w nazwisku znanej w owych latach szwedzkiej aktorki Marty Toren, której plakat wisiał w gabinecie Pontiego.

Sophia Loren i Carlo Ponti zaczęli się spotykać. "Ponieważ był żonaty, nie poczuwałam się do tego, żeby postawić go w sytuacji albo-albo, także dlatego, że w takim wieku, a miałam wówczas zaledwie 16 lat, nie można robić takich rzeczy" - wspominała później aktorka.

Żoną Carlo Pontiego była prawniczka Giuliana Fiastri, którą poślubił w 1946 roku i z którą miał dwoje dzieci: Alexa i Guendalinę. Alex przyszedł na świat w 1953 roku, tym samym, w którym Ponti wręczył Sophii Loren pierścionek zaręczynowy z diamentem. 19-latka była szczęśliwa, jej matka Romilda już mniej. Było dla niej jasne, że producent nigdy nie ożeni się z jej córką. A na pewno nie we Włoszech. W owych latach nie było tam rozwodów cywilnych (wprowadzono je dopiero w 1970 roku, w 1974 odbyło się w tej sprawie referendum). Jedynym rozwiązaniem było unieważnienie zawartego w kościele małżeństwa przed Rotą Rzymską (trybunałem kościelnym), co było znacznie trudniejsze niż dzisiaj. Sophia Loren mogła być jedynie przyjaciółką Pontiego. Nie mogli pokazywać się ani oficjalnie razem zamieszkać. Giuliana Fiastri w każdej chwili mogła oskarżyć męża o cudzołóstwo, co zrujnowałoby mu karierę.

Taka sytuacja trwała przez lata. Nawet kiedy Sophia była już bardzo znaną aktorką. 17 września 1957 r. w Meksyku Carlo Ponti przeprowadził rozwód z Giulianą Fiastri i tego samego dnia wziął ślub z Sophią. Była to bardzo nietypowa uroczystość: młodych reprezentowali wynajęci przez Pontiego prawnicy. Jak zauważył niedyskretny magazyn "Herald Express", zastępujący aktorkę przedstawiciel miał... wąsy i brodę. Jednak ślub w Meksyku nie tylko nie zakończył całej sprawy, ale wywołał potężny skandal, gdy o sprawie napisało "L'Osservatore Romano", oficjalny dziennik Stolicy Apostolskiej, określając zawarty w Meksyku ślub jako całkowicie nielegalny i piętnując Pontiego i Loren jako publicznych grzeszników (nie mogli przystępować do sakramentów). Ale to nie był koniec. Kiedy pewna oburzona Włoszka o nazwisku Brambilla złożyła doniesienie do prokuratury, ta musiała skierować sprawę do sądu, ponieważ bigamia była we Włoszech przestępstwem, za które kodeks karny przewidywał od roku do pięciu lat więzienia. Sytuacja prawna Sophii Loren i Carla Pontiego stała się poważna.

Tak jak Ponti zabiegał o możliwość przeprowadzenia ślubu w Meksyku, tak teraz zaczął czynić starania o jego... unieważnienie, co udało się dopiero po pięciu latach. Kolejne cztery zajęło poszukiwanie innego sposobu zawarcia małżeństwa. Sposób podsunęła Pontiemu podobno żona Giuliana, która zasugerowała, że producent i Sophia Loren powinni wystąpić o obywatelstwo francuskie i jako Francuzi pobrać się we Francji. I tak właśnie się stało. Miłość Sophii Loren i Carlo Pontiego musiała być wielka, skoro przetrwała to wszystko. Ale czekała ich jeszcze jedna próba: dziecko.

Aktorka długo nie mogła zajść w ciążę i kilkakrotnie poroniła. Dopiero kuracja u szwajcarskiego lekarza Huberta de Watteville'a okazała się skuteczna i aktorka pod koniec 1968 roku w wieku 34 lat urodziła w Genewie syna Carlo juniora. Drugie imię - Hubert - dostał na cześć lekarza. Cztery lata później urodziła Eduarda.

Małżeństwo Sophii Loren i Carla Pontiego przetrwało pomimo plotek, że nie byli sobie wierni. Jej przypisywano romans z lekarzem Etienne Emile Beaulieu (wynalazcą pigułki wczesnoporonnej), jemu z aktorką i modelką Dalilą Di Lazzaro, czemu zaprzeczyli. Byli razem do końca: Carlo Ponti zmarł w styczniu 2007 w Genewie w Szwajcarii w wieku 95 lat. Sophia Loren 20 września tego roku obchodziła 80. urodziny. Jej starszy syn Carlo jest uznanym dyrygentem. Ożenił się ze skrzypaczką Andreą Meszaros. Mają synka Vittoria. Eduardo jest reżyserem ożenionym z aktorką Sashą Alexander, tatą Lucii Sofii.

EP

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Sophia Loren | Starszy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy