Reklama

Śmierć na planie "Rust". Alec Baldwin pozwany

Scena, w której Alec Baldwin strzela z pistoletu, nie była zaplanowana - napisała w pozwie sądowym opiekunka scenariusza filmu "Rust", na którego planie gwiazdor śmiertelnie postrzelił operatorkę zdjęć Halynę Hutchins.

Scena, w której Alec Baldwin strzela z pistoletu, nie była zaplanowana - napisała w pozwie sądowym opiekunka scenariusza filmu "Rust", na którego planie gwiazdor śmiertelnie postrzelił operatorkę zdjęć Halynę Hutchins.
Alec Baldwin /Barbara Nitke/Peacock/NBCU Photo Bank /Getty Images

O pozwie opiekunki scenariusza Mamie Mitchell w środę donosi gazeta "Hollywood Reporter", na którą powołuje się Reuters.

Alec Baldwin miał nie strzelać

"Scenariusz nie zakładał, że Alec Baldwin wystrzeli z broni" - napisała Mitchell w pozwie przeciwko amerykańskiemu aktorowi. To drugi pozew, który trafił do sądu w Los Angeles w związku z tragicznym wydarzeniem 21 października.

Mitchell w pozwie wyjaśnia, że scenariusz filmu zakładał nakręcenie trzech szybkich ujęć - pierwsze miało pokazywać oczy Baldwina, drugie plamę krwi na jego ramieniu, a potem kamera miała skierować na tors aktora, który w tym czasie miał sięgnąć ręką do kabury i wyjąć broń.

Reklama

"Scenariusz nie mówił o tym, że z broni ma wystrzelić Baldwin lub jakąkolwiek inna osoba" - napisano w pozwie, w którym Mitchell oskarża także aktora o "napaść, celowe zadawanie cierpienia emocjonalnego i celowe wyrządzenie krzywdy".

Mitchell podkreśla, że nie przeprowadzono żadnej próby sceny, w której Baldwin miałby wystrzelić z pistoletu, a w momencie strzału kamery nie były włączone. Obwinia także Baldwina, że aktor nie sprawdził, czy broń jest naładowana.

Śmierć na planie to wina Badwina?

"Alec Baldwin powinien założyć, że broń, o której mowa, mogła być naładowana i powinien ją sprawdzić. On nie miał prawa polegać na jakimś rzekomym zapewnieniu asystenta reżysera, że jest to 'zimna broń'. Baldwin nie może skryć się za inną osobą, aby usprawiedliwić fakt, że sam nie sprawdził broni" - napisała Mitchell.

Mitchell wyjaśnia także w pozwie, że Baldwin jest wystarczająco dobrze zaznajomiony z protokołami bezpieczeństwa w branży filmowej, aby wiedzieć, że to zbrojmistrz planu powinien mu zademonstrować puste komory na naboje w pistolecie.

Opiekunka scenariusza zwróciła także uwagę, że zabiegi oszczędnościowe, w tym zatrudnienie mało doświadczonego zbrojmistrza, zagrażały życiu członków ekipy, nagrywającej film "Rust".

To drugi pozew wniesiony do sądu przeciwko Baldwinowi. Sześć dni temu szef ekipy oświetleniowej Serge Svetnoy zarzucił aktorowi i producentom filmu zaniedbania podczas kręcenia zdjęć w postaci niewdrożenia norm bezpieczeństwa i pozwolenia na "celowanie z rewolweru naładowanego ostrą amunicją w żywe osoby na planie filmu 'Rust'".

W pozwie Svetnoya wymieniono również zbrojmistrz planu Hannah Gutierrez oraz asystenta reżysera Dave'a Hallsa, który przyznał się śledczym, że to on wręczył Baldwinowi broń podczas kręcenia sceny. W sumie Svetnoy oskarżył o zaniedbania prawie 20 osób.

Do tej pory prokuratura w Santa Fe nie przedstawiła nikomu zarzutów karnych.

"Rust": Wypadek na planie

Przypomnijmy, że 22 października grający główną rolę w "Rust" Alec Baldwin ćwiczył jedno z ujęć z bronią w ręku. Gdy dostał informację od asystenta reżysera, że broń jest "zimna", strzelił w stronę kamery.

Nie wiedział, że w pistolecie była ostra amunicja. Wystrzał zabił operatorkę Halynę Hutchins i zranił reżysera Joela Souzę. Policja od razu rozpoczęła śledztwo, by wyjaśnić, jak mogło dojść do tego wypadku, ale na razie nie wyjaśniono, kto odpowiada za to, że w pistolecie znalazły się ostre naboje.

Tragedią od kilkunastu dni żyją media na całym świecie. W najnowszych doniesieniach amerykańskich serwisów pojawia się coraz więcej szczegółów. Okazuje się, że na planie westernu wymieniła się część ekipy technicznej. Pierwszy skład rozstał się z tą produkcją z powodu złych warunków zakwaterowania na planie i oszczędności poczynionych przez producentów.

Pojawia się także informacja, że osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo i przechowywanie broni na planie była mało doświadczona. Wśród potencjalnych winnych tego wypadku dość często pada także nazwisko asystenta reżysera Dave'a Hallsa, który nie sprawdziwszy pistoletu, przekazał aktorowi informację, że broń może być bezpiecznie użyta w nagrywanej scenie. Jak się okazuje, wcześniej stracił już pracę za podobne zaniedbanie.

Czytaj również:

Zdewastowano rodzinny grób rodziny Macieja Stuhra

Posłowie PiS krytykują polski horror. "Niebywały skandal"!

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alec Baldwin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy