Reklama

Sławomir Doliniec: Za sterami spitfire'a i motorówki

Sławomir Doliniec, który znalazł się w obsadzie filmu "303. Bitwa o Anglię", do życia podchodzi pragmatycznie i aktorstwo łączy z bardziej przyziemnym zajęciem. W sezonie letnim pracuje nad Zalewem Zegrzyńskim jako sternik motorowodny.

Sławomir Doliniec, który znalazł się w obsadzie filmu "303. Bitwa o Anglię", do życia podchodzi pragmatycznie i aktorstwo łączy z bardziej przyziemnym zajęciem. W sezonie letnim pracuje nad Zalewem Zegrzyńskim jako sternik motorowodny.
Sławomir Doliniec /Marcin Kmieciński /PAP

- Wypożyczam motorówki i robię rejsy po Narwi. Aktorstwo to jest zajęcie dosyć przypadkowe. Więc nie mam zamiaru liczyć na to, że te przypadki będą się zdarzać. Jestem mężczyzną, muszę zarabiać pieniądze, a ponadto interesuję się bardzo wieloma rzeczami. Moją wielką pasją jest woda - opowiada Sławomir Doliniec.

Jak wyglądają codziennie obowiązku Dolińca, dowiemy się z jego profilu na Instagramie.

Doliniec ma nie tylko dyplom ukończenia szkoły aktorskiej we Wrocławiu, ale i uprawnienia sternika motorowodnego. Przez chwilę, podczas zdjęć do filmu "303. Bitwa o Anglię", był też pilotem myśliwca. Wcielił się w autentyczną postać Witolda "Tola" Łokuciewskiego - asa przestworzy z Dywizjonu 303.

Przy okazji pracy nad tym filmem mógł znów spotkać się z Marcinem Dorocińskim, którego poznał na planie serialu TVP "Tancerze". - To były jedne z dwóch najlepszych miesięcy, jakie spędziłem w swoim życiu - podsumowuje swoja przygodę z polsko-brytyjską produkcją.

Reklama
PAP
Dowiedz się więcej na temat: 303. Bitwa o Anglię
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy