Reklama

Shonka Dukureh nie żyje. Znamy przyczynę śmierci

Znamy przyczynę śmierci Shonki Dukureh. Aktorka i piosenkarka, która zadebiutowała na dużym ekranie w najnowszym filmie Baza Luhrmanna "Elvis", zmarła kilka tygodni temu. Miała 44 lata.

Znamy przyczynę śmierci Shonki Dukureh. Aktorka i piosenkarka, która zadebiutowała na dużym ekranie w najnowszym filmie Baza Luhrmanna "Elvis", zmarła kilka tygodni temu. Miała 44 lata.
Shonka Dukureh zmarła z przyczyn naturalnych /Album Online /East News

Jak zmarła Shonka Dukureh, znana z filmu "Elvis"?

Przyczyna śmierci Shonki Dukureh została potwierdzona po sekcji zwłok.

Zgodnie z raportem biura sądowego Davidson County Medical Examiner w Tennessee, który uzyskało "People", 44-letnia aktorka i piosenkarka zmarła z naturalnych przyczyn, a konkretnie z powodu "nadciśnieniowej i miażdżycowej choroby sercowo-naczyniowej".

Nadciśnienie jest powszechnie znane jako wysokie ciśnienie krwi. Według John Hopkins Medical miażdżyca to "pogrubienie lub stwardnienie tętnic spowodowane przez nagromadzenie się blaszki miażdżycowej w wewnętrznej wyściółce tętnicy".

Reklama

Jak poinformowała w komunikacie prasowym komenda policji w Nashville z 21 lipca, Dukureh została znaleziona martwa w sypialni mieszkania na Kothe Way. Przestraszone dzieci Dukureh pobiegły po pomoc do sąsiada, który zadzwonił na numer alarmowy.

O śmierci artystki poinformowały światowe media, w tym telewizje CNN i ABC oraz branżowe magazyny "The Hollywood Reporter" i "Variety".

Policja podała, że na miejscu nie znaleziono śladów działania osób trzecich.

Kim byłą Shonka Dukureh?

Dukureh zadebiutowała w ostatnim filmie Baza Luhrmanna "Elvis", czyli biografii Elvisa Presleya. Zagrała tam wokalistkę bluesową Big Mama Thornton.

Piosenka "Hound Dog" (posłuchaj!) w wykonaniu Dukureh, oryginalnie nagrana właśnie przez Thorton, podbiła serca internautów na całym świecie.

Kilka tygodni temu Dukureh zamieściła na swoim Instagramie post z fragmentem wywiadu, w którym odnosiła się do nieoczekiwanego dla niej debiutu w "Elvisie".

"Wdzięczność to to, czym żyję, bo moja babcia, mama, rodzina wymodelowała i zaszczepiła to we mnie" - mówiła. "Dobre rzeczy nie są gwarantowane, a kiedy spotykamy je to wdzięczność jest jedną z tych rzeczy, które możemy wyrazić" - dodała.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy