Reklama

Schwarzenegger o krok od śmierci

Arnold Schwarzenegger o mało nie zginął podczas kręcenia sceny w swym najnowszym filmie "6th Day", którego oficjalna premiera odbyła się w poniedziałek, 13 listopada. Aktor nie przeraził się tym jednak i zapowiedział, że wkrótce zagra w fantastyczno-naukowej opowieści wytwórni Disney'a - "Reign of Fire". Film wyreżyseruje Rob Bowman - reżyser kilku odcinków oraz kinowej wersji serialu " Z Archiwum X" . Realizacja zdjęć rozpocznie się w przyszłym roku w dwóch irlandzkich miastach - Dublinie i Wicklow.

Arnie zagrał ostatnio w produkcji "6th Day" Rogera Spottiswoode'a (znanego m.in z filmu "Jutro nie umiera nigdy"). Na planie przeżył mrożący krew w żyłach wypadek - cudem uniknął utonięcia. W scenie pościgu, bohater grany przez Schwarzeneggera wskakuje w mętną wodę, by zmylić pogoń.

Aktor wspomina: "Wydawało się to zupełnie prostym zadaniem, często nurkowałem i jestem doskonałym pływakiem. Próbowaliśmy tę scenę kilkakrotnie - sprawiała wrażenie naprawdę łatwej. Ale wtedy miałem maskę i aparat tlenowy. Kiedy zapalono wszystkie światła, by oświetlić plan, woda stała się bardziej mętna niż sobie wyobrażałem i straciłem orientację. Chciałem się wynurzyć, żeby zaczerpnąć powietrza i trafiłem na pomost zanurzony w wodzie. Zanurkowałem ponownie i znów nie mogłem się wynurzyć - pomost cały czas był nade mną".

Reklama

Na szczęście jeden z członków ekipy zauważył nieudane próby aktora, wskoczył do wody i pomógł mu wypłynąć. Schwarzenegger dodaje: "Gdyby ktoś wtedy nie skoczył na ratunek, to chyba byłby mój koniec".

Aktor już raz znalazł się w podobnych tarapatach - podczas kręcenia w 1994 roku "Prawdziwych kłamstw". W jednej ze scen Schwarzenegger dosiada konia, który wbiega na dach wysokiego wieżowca. Będąc tuż przy krawędzi, zwierzę przestraszyło się gwałtownego ruchu operatora i aktor cudem utrzymał się na jego grzbiecie. Upadek z wysokości 20 metrów mógł skończyć się tragicznie. Jednak gwiazdor nie przejmuje się podobnymi zdarzeniami i nadal niechętnie korzysta na planie z pomocy kaskaderów.

Schwarzenegger pracuje obecnie nad filmem "Collateral Damage" Andrew Daviesa ("Reakcja łańcuchowa", "Ścigany") i trzecią częścią "Terminatora". W planach ma także obraz "Reign of Fire", określany jako połączenie baśni o smokach, w stylu "Dragonheart", z szybką akcją, zbliżoną w stylistyce do "Mad Maxa". Opowiada o ziejących ogniem smokach, które walczą o przejęcie władzy na Ziemi. Arnold Schwarzenegger zagra podobno czarny charakter, producenci nie podali jednak żadnych bliższych szczegółów dotyczących postaci i akcji. Budżet filmu szacowany jest na 80 mln dolarów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Arnold Schwarzenegger | Andrew Davies | aktor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy