Reklama

Sarandon nakręci dokument o ping-pongu

Słynna amerykańska aktorka, 63-letnia Susan Sarandon jest do tego stopnia rozkochana w tenisie stołowym, że postanowiła nakręcić film dokumentalny o tej dyscyplinie sportu.

Na co dzień zdobywczyni Oscara gra w ping-ponga w jednym z nowojorskich klubów. Jest jego współwłaścicielką.

Trenuje tam też m.in. Wally Green, uczestnik ubiegłorocznego turnieju ITTF Pro Tour w Warszawie. Mimo że w stolicy Polski zawodnik z USA nie odniósł sukcesu przy stole, to jednak zyskał wielką popularność wśród kibiców i mediów - ze względu na swą otwartość i życzliwość, a także.... ufarbowaną na pomarańczowo głowę i umiłowanie do hip-hopu.

"Film jest na wczesnym etapie pracy. To ma być zabawna produkcja, inna od wcześniej powstałych o tej tematyce" - powiedziała Sarandon, która na razie może zapomnieć o tenisowej rakietce, bowiem zmaga się z kontuzją nogi.

Reklama

Tenis stołowy jest bardzo popularny także wśród gwiazd sportu. W trakcie przygotowań do walki z Albertem Sosnowskim o pas mistrza świata WBC wagi ciężkiej, na obozie w Austrii grał w niego ukraiński bokser Witalij Kliczko.

Teraz podczas MŚ w Południowej Afryce przy pingpongowym stole relaksują się w wolne dni m.in. niemieccy piłkarze.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Susan Sarandon | film | ping pong
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy