Reklama

Sam Neill: Najsłynniejszy paleontolog w historii kina

Popularny aktor Sam Neill, znany z takich filmów jak "Park Jurajski" czy "Fortepian", obchodzi w środę 75. urodziny.

Popularny aktor Sam Neill, znany z takich filmów jak "Park Jurajski" czy "Fortepian", obchodzi w środę 75. urodziny.
Sam Neill /TV Times /Getty Images

Urodził się w Irlandii, wychował w Nowej Zelandii. Aktorską karierę rozpoczynał od występów w filmie Rogera Donaldsona "Sleeping Dogs" (Nowa Zelandia, 1978) oraz obrazie "My Brilliant Career" w reżyserii Gillian Armstrong (Australia, 1980). Międzynarodową popularność przyniosła mu jednak dopiero diabelska rola w filmie "Omen III: Ostatnie Starcie" (1981).

Kolejną kinową rolą Neilla był występ w kultowym już dziele Andrzeja Żuławskiego "Opętanie" (1981), w którym zagrał męża głównej bohaterki. Isabelle Adjani otrzymała za swą kreację nagrodę na festiwalu w Cannes.

Reklama

Sam Neill: Najlepsze role

Jedną z niezapomnianych kreacji Neill stworzył w horrorze Johna Carpentera "W paszczy szaleństwa", w którym wcielił się w prywatnego detektywa Johna Trenta, wynajętego do zbadania tajemniczego zniknięcia poczytnego pisarza horrorów tuż przed premierą jego najnowszej książki. W wyniku śledztwa bohater Neilla ląduje jednak w szpitalu psychiatrycznym.

W kolejnych latach oglądaliśmy go m.in. w "Krzyku w ciemności" Freda Shepisiego (1988), za rolę w którym dostał nagrodę dla najlepszego aktora od Australijskiego Instytutu Filmowego; oraz "Polowanie na Czerwony Październik" Johna McTiernana (1990).

Sam Neill ma na koncie występy u cenionych współczesnych reżyserów. Wim Wenders zatrudnił go w swym filmie "Aż na koniec świata" (1991, na zdjęciu), u Philipe'a Noyce'a zagrał w thrillerze "Martwa cisza" (1989), pojawił się też na ekranie w "Zaklinaczu koni" Roberta Redforda (1998).

W 1993 roku Neill wystąpił w dwóch filmach, które okazały się największymi sukcesami w jego aktorskiej karierze. "Fortepian" Jane Campion, gdzie wcielił się w Nowozelandczyka, który poślubia niemą Szkotkę (Holy Hunter), przyniósł reżyserce Złotą Palmę na festiwalu w Cannes - pierwsze w historii imprezy wyróżnienie dla filmu wyreżyserowanego przez kobietę.

W tym samym roku Neill wcielił się także w postać paleontologa Alana Granta w filmie Stevena Spielberga "Park jurajski". Aktora mogliśmy oglądać także w trzeciej części serii - powstałym w 2001 roku "Parku Jurajskim III".

Sam Neill: "Stare pryki i dziewczęta"

Do roli paleontologa Alana Granta gwiazdor wrócił też w filmie "Jurassic World: Dominion". Promując film Neill wrócił wspomnieniami do realizacji pierwszego "Parku jurajskiego". Partnerująca u Laura Dern miała wówczas 23 lata, a Neill - 43.  

"W tamtym czasie to była zupełnie normalna różnica wieku między protagonistą i protagonistką! Nie widziałem w tym nic dziwnego do czasu, aż otworzyłem magazyn w którym był artykuł 'Stare pryki i dziewczęta'. (...) Byłem na liście. Pomyślałem, że to nie może być prawda" - powiedział Neill.

Na ten temat wypowiedziała się również Laura Dern: "Zakochanie się w Samie Neillu nie było wtedy niczym zaskakującym. Dopiero po czasie, gdy jesteśmy bardziej świadomi patriarchatu, pomyślałam 'Wow! Nie jesteśmy w tym samym wieku?'. Nasza różnica wieku w 'Parku jurajskim' była całkowicie niestosowna".

W scenariuszu filmu ta różnica wieku nie była podkreślona. Postać Ellie (Laura Dern) miała około 30 lat, a Alan (Sam Neil) miał 35. 

Sam Neill: Był przymierzany do roli Bonda

Producenci filmów o przygodach Jamesa Bonda dwa razy przymierzali się do powierzenia roli agenta 007 Samowi Neillowi. Za pierwszym razem lepszym kandydatem okazał się Timothy Dalton ("W obliczu śmierci" z 1987 roku), w drugim przypadku rywalizację o garnitur Bonda wygrał Pierce Brosnan ("GoldenEye" w 1995 roku).

Pierwszą nominację do Złotego Globu - a także nagrodę British Television dla najlepszego aktora - otrzymał za rolę tytułową w "Reilly, Ace of Spies" (1983). Na telewizyjnym ekranie aktora mogliśmy również oglądać w w miniserialu "Merlin" (1998), telewizyjnej wersji "Doktora Żywago" (2002) oraz popularnej "Dynastii Tudorów", gdzie wcielił się w postać kardynała Thomasa Wolseya.

Sama Neilla oglądaliśmy też w drugim sezonie brytyjskiego serialu "Peaky Blinders", w którym wcielił się w antagonistę tytułowej grupy przestępczej - majora Chestera Campbella.

Niedawno aktor wrócił na mały ekran w serialu "Invasion", w którym musiał stawić czoła... inwazji z kosmosu. Dla Neilla nie było to pierwsze kosmiczne zagrożenie, z jakim przyjdzie mu się zmierzyć. Aktor przerobił już ten temat w filmie "Ukryty wymiar" z 1997 roku. Akcja tamtego filmu rozgrywała się w kosmosie. Tym razem zagrożenie dotrze na Ziemię, a obserwować będziemy je z perspektywy kilkoro bohaterów rozsianych po całym globie.

Na premierę czeka też nowy serial z udziałem Neilla. Bohaterami "The Twelve" będzie dwanaścioro Australijczyków, którzy muszą zdecydować o wyroku w sprawie kobiety oskarżonej o zabójstwo dziecka. Na ich decyzję wpłynie to, że każdy z nich przychodzi na salę rozpraw z własnymi problemami. W roli oskarżonej wystąpi znana z serialu "Hunters" Kate Mulvaney, natomiast Sam Neill wcieli się w rolę adwokata związanego ze sprawą.

Zobacz też:

Jane Fonda opowiedziała, jak wygląda jej walka z rakiem

"Historie miłosne" Jerzego Stuha. Nie tylko Katarzyna Figura i Dominika Ostałowska

Oscarowy film z Leonardo DiCaprio zostanie usunięty z Netfliksa. Co jeszcze zniknie?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sam Neill
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy