Reklama

​Salma Hayek: Stuknięta żonka płatnego zabójcy

"To autentycznie wspaniała postać. Być może wyszła za mąż dość nietypowo, bo zakochała się w profesjonalnym zabójcy, ale to naprawdę twarda babka" - tak Salma Hayek opisuje swoją postać w filmie "Bodyguard zawodowiec".

"To autentycznie wspaniała postać. Być może wyszła za mąż dość nietypowo, bo zakochała się w profesjonalnym zabójcy, ale to naprawdę twarda babka" - tak Salma Hayek opisuje swoją postać w filmie "Bodyguard zawodowiec".
Salma Hayek w filmie "Bodyguard zawodowiec" /Monolith Films /materiały dystrybutora

Bohaterem filmu w reżyserii Patricka Hughesa najlepszy ochroniarz na świecie - Michaek Bryce (Ryan Reynolds). Niektórzy twierdzą, że jeśli chroni cię Bryce, stajesz się nieśmiertelny. Jednak tym razem zadanie może przerosnąć nawet jego. 

Bryce ma przetransportować przez pół świata byłego płatnego zabójcę Dariusa Kincaida (Samuel L. Jackson), który zdecydował się zeznawać przeciw zbrodniarzowi wojennemu, którego reżim ma na sumieniu tysiące istnień. Ich tropem rusza cała armia agentów, płatnych morderców i łowców nagród, a po drodze okaże się, że nie tylko ich życie będzie zagrożone. Oskarżony zbrodniarz jest gotowy skorzystać z pomocy terrorystów, byle nie dopuścić do procesu.

Reklama

Salma Hayek pojawi się w filmie w roli żony Kincaida - seksownej i niebezpiecznej Sonii.

"Jeśli ktokolwiek jest w stanie kontrolować Dariusa, to tylko Sonia. Jest wspaniale spontaniczna, nigdy nie wiadomo co powie lub zrobi, a to sprawia, że staje się jeszcze bardziej pamiętna. To absolutna wariatka, ale pokochałam ją całym sercem" - przyznaje aktorka.

Co trzyma Kincaida i Sonię razem, mimo wszelkich prób zamachów na ich życie? "Miłość. Po prostu. Szaleją za sobą i doprowadzają się do szału, ale to wszystko z pasji, absolutnie ognistej namiętności, która rozpala ich od środka. Podoba mi się również to, że choć to Kincaid jest znany na całym świecie, Sonia tak naprawdę jest dla niego równorzędną partnerką".

Hayek wspomina także, że czuła się wspaniale u boku Samuela L. Jacksona. "To aktorska legenda, cieszę się, że wreszcie spotkaliśmy się na planie. Wspaniale mi się grało jego stukniętą żonkę, mam nadzieję, że widzowie zrozumieją, dlaczego ta dwójka nie może bez siebie żyć" - mówi aktorka.

Hayek musiała wziąć również udział w scenie spektakularnej bójki barowej, po której Kincaid uświadamia sobie, że Sonia jest jego życiową wybranką. "Jeszcze przez tydzień bolały mnie potem mięśnie, ale cieszę się, że nakręciliśmy tę scenę - mam 49 lat, ale dałam sobie radę i nawet zagrałam osobiście we wszystkich ujęciach kaskaderskich!" - potwierdza gwiazda.

Reżyser Patrick Hughes był zachwycony Hayek. "Jest elektryzująca w roli Sonii, a z Samem stworzyli wyborną parę, bo Salma sprawiła, że przy jej bohaterce międzynarodowej sławy zamachowiec wydaje się być wyluzowanym kolesiem. A przy okazji ich ekranowa miłość jest jak najbardziej wiarygodna".

"Bodyguard zawodowiec" trafi do kin 18 sierpnia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Salma Hayek | Bodyguard zawodowiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy