Reklama

"Safari": Polowania? Prawo tego nie zabrania

- Nie mówię zabić, tylko "położyć". To brzmi ładniej - mówi jedna z uczestniczek polowań w afrykańskim rezerwacie w "Safari" Ulricha Seidla. Zobaczcie fragment filmu!

- Nie mówię zabić, tylko "położyć". To brzmi ładniej - mówi jedna z uczestniczek polowań w afrykańskim rezerwacie w "Safari" Ulricha Seidla. Zobaczcie fragment filmu!
Kadr z filmu "Safari" /materiały prasowe

- Dziś na polowanie w Afryce stać przeciętnego człowieka. W pewnym sensie dla wielu myśliwych z zachodu, Rosji czy Chin stało się to normalne. Wybierają się do Afryki raz albo kilka razy w roku i codziennie idą na polowanie - mówi Ulrich Seidl o procederze mordowania zwierząt, przedstawionym w jego najnowszym filmie.

Film "Safari" trafi na ekrany polskich kin 8 września.

Ulrich Seidl w "Safari" wraca do Afryki - ostatnim razem był tu, realizując pamiętną fabułę "Raj: miłość" o seksturystyce starszych białych kobiet. "Chciałem pokazać, jak polowania są zorganizowane, jakie elementy zawierają i co przeżywają ci, którzy polują na poziomie emocjonalnym" - mówi legendarny reżyser.

Reklama

Proceder polowania na zwierzęta jest jak najbardziej legalny i zorganizowany w formie ekskluzywnych wczasów dla Europejczyków, pragnących przeżyć "dziką" przygodę na Czarnym Lądzie.

Saidl w "Safari" oddaje głos swoim bohaterom. "Nie muszę się usprawiedliwiać. Dlaczego miałbym to robić? Niby z jakiego powodu? Nie jest to zakazane. Prawo tego nie zabrania. Dlaczego miałbym się tłumaczyć z tego, że czasem zabiję zwierzę?" - mówi przed kamerę właściciel myśliwskiego rancza.

"Jeżeli polowanie odbywa się w warunkach kontrolowanych, to jest czymś legalnym i sensownym. Zwłaszcza w krajach rozwijających się, takich jak ten. Ludzie dzięki temu zarabiają. Myśliwi w tydzień wydają tu więcej niż inni turyści przez dwa miesiące. Wszyscy czerpią z tego korzyść" - mówi jeden z myśliwych-turystów.

Jak udało się zarejestrować tak otwarte wypowiedzi? "Nie było to takie proste. Ludzie, którzy polują wiedzą, że współcześnie myślistwo ma niezwykle negatywny obraz w mediach (zwłaszcza w Niemczech i Austrii). Jednak kiedy wybieram swoich bohaterów niczego przed nimi nie zatajam i nie próbuję ich oszukać. Po pierwsze dlatego, że nigdy nie rozpoczynam projektu mając już uformowaną opinię na dany temat, po drugie biorę pod uwagę tylko tych bohaterów, z którymi mogę prowadzić otwartą wymianę, bez uprzedzeń" - mówi Seidl.

"Safari" w kinach już 8 września. Dystrybutorem jest Against Gravity.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Safari 2017
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama