Reklama

Sadowska z nagrodą im. Morgensterna

Maria Sadowska - autorka filmu "Dzień kobiet", i Bodo Kox, twórca "Dziewczyny z szafy", zostali ex aequo laureatami Nagrody im. Janusza Morgensterna "Perspektywa" dla debiutujących reżyserów. Uroczystość odbyła się 16 listopada w Warszawie.

Data gali nie była przypadkowa, tego dnia Morgenstern obchodziłby 90. urodziny - przypomniał Jacek Bromski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, które wspólnie ze Studiem Filmowym Zebra zorganizowało ceremonię.

Wzięli w niej udział m.in. wdowa po zmarłym w 2011 roku Januszu Morgensternie (przez przyjaciół nazywanym Kubą) Krystyna Morgenstern i przyjaciel reżysera, Andrzej Wajda.

Wajda wspominał, że Morgenstern znany był wśród kolegów-filmowców, jako ten, który chętnie służył pomocą i wsparciem innym. "Wielu młodych ludzi zaczynało pracować pod jego okiem" - przypomniał Wajda. O Morgensternie mówił też Bromski. "Brakuje nam naszego mistrza i naszego serdecznego przyjaciela" - podkreślił.

Reklama

"Za najbardziej obiecujący debiut dla reżysera, którego twórczość posiada wielki potencjał i perspektywę rozwoju na przyszłość" - brzmi uzasadnienie nagrody "Perspektywa". Jej laureatowi przyznawane są statuetka oraz nagroda pieniężna o wartości 30 tys. zł. Sadowska i Kox zostali uhonorowani ex aequo, otrzymają zatem po 15 tys. zł.

W Kapitule przyznającej nagrodę zasiadają: Krystyna Morgenstern, reżyserzy i producenci Jacek Bromski, Juliusz Machulski i Michał Kwieciński, reżyser Andrzej Kotkowski oraz dziennikarka i prezenterka Grażyna Torbicka.

"Doceniamy filmy w jakimś sensie niedostatecznie jeszcze dostrzeżone, ale bardzo dobre. Chcemy, by reżyser pokazany był palcem: 'Zobaczcie, to jest zdolny człowiek'" - tłumaczył w rozmowie z PAP Juliusz Machulski. "Trzeba doceniać pierwsze filmy, ponieważ daje to reżyserowi rozpęd na przyszłość. Ciągle za mało jest nagród dla młodych filmowców" - uważa artysta.

Bohaterką "Dnia kobiet", za który doceniono Marię Sadowską (ur. 1976 w Warszawie), jest Halina, skromna kasjerka z sieci handlowej Motylek, marząca o zapewnieniu lepszego życia sobie i nastoletniej córce. Wkrótce nadarza się ku temu okazja - Halina zostaje kierowniczką sklepu.

Początkowo zadowolona, kobieta szybko przekonuje się jednak, że ceną za lepsze zarobki i poprawę standardu życia mogą być nieuczciwość, wykorzystywanie pracowników, oszustwa. Halina, niegdyś ofiara, przeobraża się w "kata" dla dawnych koleżanek kasjerek. Film "Dzień kobiet" jest produkcją Studia Munka, działającego przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich.

Sadowska nie była obecna na piątkowej gali. Jak wyjaśniono, reżyserka przebywa w Nowym Jorku. Statuetkę w jej imieniu przyjęła aktorka Katarzyna Kwiatkowska, która zagrała w "Dniu kobiet" główną rolę.

Bodo Kox (ur. 1977 we Wrocławiu) odebrał nagrodę za film "Dziewczyna z szafy", w którego obsadzie są m.in. Piotr Głowacki i Wojciech Mecwaldowski. Bohaterowie tej historii, bracia Jacek i Tomek, mieszkają w wieżowcu, jednym z wielu na betonowym osiedlu. Tomek cierpi na zespół sawanta; jest upośledzony umysłowo, ale pewne zdolności ma rozwinięte w stopniu niemal genialnym.

Jacek, aby lepiej opiekować się bratem, pracuje w domu. Zwykle bracia są nierozłączni, jednak gdy Jacek musi spotkać się z kimś w sprawach zawodowych, zostawia brata pod opieką antypatycznej sąsiadki z piętra, Kwiatkowskiej. Pewnego dnia, gdy Kwiatkowska nie może popilnować Tomka, a Jacek musi wyjść z domu, Tomkiem zajmuje się tajemnicza nowa lokatorka, Magda. Film "Dziewczyna z szafy" jest produkcją Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie.

Nagrodę "Perspektywa" przyznano po raz drugi. Pierwsza ceremonia wręczenia tej statuetki odbyła się w marcu tego roku; nagrodzony został wówczas Adrian Panek, reżyser filmu "Daas". Kolejne gale Kapituła postanowiła organizować w dniu urodzin patrona nagrody, czyli 16 listopada. Statuetka ma być wręczana corocznie.

Janusz Morgenstern zmarł 6 września 2011 r. w Warszawie, w wieku 88 lat. Był jednym z najwybitniejszych polskich twórców kina. Wyreżyserował m.in. filmy "Do widzenia, do jutra", "Trzeba zabić tę miłość", "Jowita", "Żółty szalik" oraz seriale "Stawka większa niż życie", "Kolumbowie", "Polskie drogi".

Pierwsze zawodowe kroki stawiał pod okiem innych twórców, m.in. na planie filmów Wajdy "Kanał" (1956), gdzie zajmował się współpracą reżyserską, oraz "Popiół i diament" (1958), gdzie pracował jako drugi reżyser. Morgenstern był również doświadczonym producentem filmowym i autorytetem dla innych polskich reżyserów. Kierował Studiem Filmowym Perspektywa w Warszawie.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy