Reklama

Rybczyński: Zwolniono mnie, ponieważ się stawiałem

Zwolniono mnie, ponieważ się stawiałem. Podejrzewam, że ma to również związek z moim oświadczeniem, że upublicznię nieprawidłowości jakie były w CeTA - powiedział w środę Zbigniew Rybczyński, b. dyrektor artystyczny i rozwoju technologii Centrum Technologii Audiowizualnych.

We wtorek dyrektor Centrum Technologii Audiowizualnych we Wrocławiu Robert Banasiak poinformował o rozwiązaniu umowy o pracę z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim. Jednocześnie przekazał, że zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które miało polegać "m.in. na wyprowadzeniu środków publicznych z Wytwórni Filmów Fabularnych WFF we Wrocławiu, a potem z CeTA; podrabianiu dokumentów, niegospodarności oraz zawieraniu niekorzystnych umów w zakresie wykonywanych na rzecz instytucji prac i usług".

Jak dowiedziała się PAP w Prokuraturze Rejonowej dla Wrocławia Śródmieście, doniesienie złożone przez Banasiaka dotyczy poprzedniej dyrekcji instytucji. - Wymieniono w nim nazwiska b. dyrektora Roberta Gawłowskiego, dyrektora artystycznego Zbigniewa Rybczyńskiego oraz kierownika projektu WSTW Dawida Kmiecika - powiedział prokurator Wojciech Ogiński.

Reklama

W środę na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Rybczyński, powiedział, że o nieprawidłowościach w CeTA, które jego zdaniem obciążają Gawłowskiego, informował Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego już w 2012 r.

- Poprosiłem o dostęp do wszystkich dokumentów Wrocławskiej Wytwórni Filmowej (później przekształcona w CeTA - przyp. PAP) oraz projektu, nad którym pracowałem. Odkryłem, że są tam "lewe" umowy na kilkaset tysięcy złotych (...) na przykład umowy wystawiane na ludzi, którzy tu nie pracowali - mówił Rybczyński. Dodał, że po tym zawiadomił o sprawie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Po czym, jak mówił, ministerstwo wszczęło kontrolę w instytucji, która potwierdziła jego zarzuty dotyczące nieprawidłowości.

Podczas konferencji prasowej Rybczyński pokazał dziennikarzom listy, które słał do ministerstw w sprawie sytuacji w CeTA. Jak dodał, podczas spotkania, które odbyło się w ministerstwie pod koniec września, prosił m.in. o zawiadomienia prokuratury o "przestępczej działalności Gawłowskiego" oraz "publiczne wyjaśnienie powodów prawie dwuletniego opóźnienia w rozpoczęciu normalnej działalności CeTA". Rybczyński chciał też, aby ministerstwo i Państwowy Instytut Sztuki Filmowej powołało stałego "rewizora" wizytującego raz w miesiącu CeTA.

Rybczyński powiedział, że jego zadaniem został zwolniony, ponieważ "stawiał się". Reżyser podejrzewa, że jego zwolnienie ma również związek z jego oświadczeniem, że upubliczni nieprawidłowości, jakie były w CeTA. Reżyser oświadczył przy tym, że nigdy nie uczestniczył i nie miał prawa podpisywać żadnych dokumentów finansowych w instytucji. - Nie zajmowałem się sprawami administracyjnymi, nie podpisałem ani jednego rachunku, na podstawie którego były wypłacane komukolwiek pieniądze - mówił.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podkreśliło w informacji przesłanej w środę PAP, że na tym etapie sprawy "nie chce przesądzać o winie" Rybczyńskiego. "Natomiast na podstawie informacji otrzymanych z Urzędu Kontroli Skarbowej oraz kontroli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wiemy, że nieprawidłowości stwierdzone na tym etapie są poważne" - napisano w komunikacie.

Ministerstwo przyznaje też, że wszczęcie kontroli spowodowane było otrzymaniem m.in. od dyrektora Zbigniewa Rybczyńskiego informacji o nieprawidłowościach. "Niestety w trakcie prowadzonych analiz dokumentów, okazało się, że ewentualną odpowiedzialność za nadużycia ponieść może również Pan Rybczyński, co przyjmujemy ze smutkiem" - podał resort.

"Obie kontrole nie zostały zakończone. Pan Zbigniew Rybczyński został wezwany przez Urząd Kontroli skarbowej do złożenia wyjaśnień jeszcze w październiku. CeTA jest ważną instytucją, która będzie rozwijać działalność edukacyjną m.in. dla studentów Politechniki i Akademii Sztuk Pięknych" - dodało ministerstwo.

Zbigniew Rybczyński jest absolwentem wydziału operatorskiego łódzkiej filmówki. Reżyser jest laureatem nagrody Oscara z 1983 r. za film krótkometrażowy "Tango". Tworzył w Polsce i w USA. W 2009 r. podpisał umowę z wrocławską WFF (przekształconą później w CeTA) i przeprowadził się do stolicy Dolnego Śląska. Był dyrektorem artystycznym i rozwoju technologii CeTA, odpowiedzialnym za realizację i stworzenie studia filmowego.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zbigniew rybczyński | Rybczyński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy