Reklama

Russell Crowe przeprasza

Russell Crowe przeprosił za złośliwe uwagi dotyczące rytuału obrzezania, które zamieścił na swoim Twitterze.

Australijski gwiazdor nazwał obrzezanie "barbarzyńskim i głupim" obrzędem, szybko jednak skasował swój wpis.

"Jest mi przykro, że powiedziałem tu rzeczy, które wywołały tyle niepokoju" - napisał potem w kolejnym komentarzu. "Odstawiając na bok moje osobiste poglądy... zrozumiałem, że niektórzy mogą zinterpretować moje słowa jako kpinę z rytuałów i tradycji innych [kultur]. Bardzo przepraszam" - wyjaśnił Crowe.

W innym komentarzu laureat Oscara spierał się na temat higieniczności obrzezania, potem jednak uznał swoje stanowisko jako zbyt "pozbawione wrażliwości".

Reklama

Adresatem niektórych wpisów na Twitterze Crowe'a jest reżyser Eli Roth ("Hostel"), z którym gwiazdor nakręcił swój ostatni film "The Man With the Iron Fists".

"Kocham moich żydowskich przyjaciół. Uwielbiam jabłka, miód i zabawne malutkie czapeczki, ale przestańcie okrawać wasze dzieci!" - zaapelował Crowe.

"Nie wydawałeś się protestować, kiedy tego popołudnia dokonywałem kolejnego cięcia sceny z twoim udziałem" - zażartował Roth.

"Russell i ja jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, często drażnimy się publicznie, co możecie wyczytać z mojej odpowiedzi" - w oficjalnym stanowisku wyjaśnił Roth. "Żaden dziennikarz nie skontaktował się ze mną, aby zapytać, czy to był żart, czy nie, zanim zaczęli publikować te swoje zgniłe historyjki" - dodał rozżalony reżyser.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Russell Crowe | Eli Roth
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy