Reklama

Rosati nie do poznania

19 października na ekrany kin wejdzie "Obława", największe odkrycie tegorocznego festiwalu w Gdyni. Na planie filmu Marcina Krzyształowicza ponownie spotkały się gwiazdy "PitBulla" - Marcin Dorociński i Weronika Rosati.

- "Pomimo że 'Obławę' i 'PitBulla' dzieli prawie dziesięć lat i gramy zupełnie inne postaci, na planie Marcinowi zdarzało się czasem zapomnieć i nazwać mnie Dżemmą (tak nazywała się bohaterka aktorki w serialu i filmie Patryka Vegi - przyp. red.)" - opowiada Rosati.

- "Super było znów się spotkać, bo pracuje nam się wspaniale. Znamy swoją energię aktorską i wiemy, czego od siebie oczekiwać. Marcin jest wybitnym aktorem i myślę, że nie jestem w tej opinii osamotniona" - dodaje artystka.

W filmie Krzyształowicza, zakwalifikowanym przez jury 36. Edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Montrealu do grona 16 najlepszych produkcji świata, Rosati zagrała Pestkę, postać bardzo daleką od jej dotychczasowego wizerunku.

Reklama

"Już na pokazie w Gdyni wiele osób mnie nie rozpoznało, ponieważ gram na własne życzenie bez makijażu. Chciałam w ten sposób uniknąć zakłamania i pokazać, że stać mnie na to, by zagrać rolę odmienną od siebie. Udowodnić, że mój zawód i 'ja' prywatnie, to dwie różne osoby" - tłumaczy gwiazda.

Przeczytaj recenzję "Obławy" na stronach INTERIA.PL!

W mrocznych czasach losy dwóch mężczyzn i dwóch kobiet splączą się w nieprzewidywalnej intrydze, w której każda postać skrywa mroczną tajemnicę, a zdrada objawi wszystkie swoje zaskakujące oblicza... W doborowej obsadzie, obok genialnego Marcina Dorocińskiego, świetny Maciej Stuhr, który debiutuje jako czarny charakter, Weronika Rosati w uznanej przez krytyków za rewelacyjną kreacji skrajnie odmiennej od jej wizerunku, oraz odkrywająca nowe wcielenie Sonia Bohosiewicz.

Na drugim planie pojawiają się też Andrzej Zieliński, Andrzej Mastalerz, Witold Dębicki oraz - trudni do rozpoznania - Anna Guzik i Alan Andersz.

"Obława" to opowieść o zdradzie i zemście, o winie, karze, poczuciu honoru i wierności. Nie ma tu martyrologicznego patosu i pomnikowego bohaterstwa. Są za to krwiste postaci i mocna intryga." - mówi Marcin Krzyształowicz, scenarzysta i reżyser, obiecując widzom finał, którego nikt nie zdoła wcześniej przewidzieć.

Autorem zdjęć do "Obławy" jest Arkadiusz Tomiak ("Zero", "Daas", "Symetria", "Kołysanka"), scenografię opracował Grzegorz Skawiński ("Cisza", "Katyń", "Generał. Zamach na Gibraltarze"), za kostiumy odpowiedzialna była Magdalena J. Rutkiewicz ("Boisko bezdomnych", "Róża"), za charakteryzację Ewa Drobiec ("Śluby panieńskie", "Róża", "Pułkownik Kwiatkowski"), dźwięk przygotowali Piotr Domaradzki ("Ostatnia misja", "Rysa", "Egoiści") i Barbara Domaradzka, a montaż Adam Kwiatek ("Czas surferów") i Wojciech Mrówczyński ("Pręgi", "Galerianki").


Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Obława | Weronika Rosati
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy