Reklama

Romans z duchem

Reese Witherspoon ("Dziewczyna z Alabamy", "Legalna blondynka 2") i Mark Ruffalo ("Szkoła stewardes", "Tatuaż") prowadzą negocjacje w sprawie objęcia głównych ról w filmie "If Only It Were True", który powstaje dla studia DreamWorks. Na fotelu reżysera opowieści zasiada Mark S. Waters ("Zakręcony piątek", "Mean Girls").

"If Only It Were True" będzie historią architekta z San Francisco, który w swym mieszkaniu odkrywa w szafie... ducha kobiety, która od sześciu miesięcy w stanie śpiączki przebywa w jednym z miejskich szpitali.

Dziwni bohaterowie nawiązują romans.

Mężczyzna jest jedyną osoba, która widzi ducha kobiety, pewnego dnia okazuje się także, że jest jedyną szansą na ocalenie bohaterki, która ma zostać odłączona od aparatury podtrzymującej życie.

Scenariusz opowieści powstaje w oparciu o debiutancką powieść autorstwa Marca Levy'ego.

Reklama

Nad produkcją filmu czuwają Walter Parkes i Laurie McDonald.

Z ramienia studia DreamWorks realizację nadzoruje David Beaubaire.

Reese Witherspoon nie tylko zagra w filmie główną rolę, jej firma produkcyjna Type A czuwać będzie także nad produkcją obrazu.

Pierwszy klaps na planie opowieści ma paść w listopadzie.

Premiera "If Only It Were True" zapowiadana jest na przyszły rok.

Nie jest to jednak jedyny film w zawodowych planach Marka S. Watersa.

Twórca zajmie się również reżyserią filmu "The Dice Man" dla studia Paramount Pictures.

Kilka tygodni temu informowaliśmy, że Mark S. Waters, po sukcesie swych filmów "Zakręcony piątek""Mean Girls", jest rozchwytywany i przyjął dwie inne propozycje.

Ma bowiem zająć się realizacją obrazów "Ghosts of Girlfriends Past" oraz "The Spiderwick Chronicles".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: film | studia | romans
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy