Reklama

Robin Williams był "najjaśniejszą gwiazdą komedii"

Podczas tegorocznej gali rozdania nagród Emmy Billy Crystal oddał hołd swojemu koledze po fachu - Robinowi Williamsowi. Komik wygłosił wzruszające przemówienie o zmarłym aktorze.

Podczas ceremonii rozdania "telewizyjnych Oscarów", stojąc na scenie Nokia Theatre w Los Angeles, przy wzruszającej interpretacji piosenki Nat King Cole'a - wykonanej przez Sarę Bareilles, Crystal uczcił pamięć swojego zmarłego przed kilkoma dniami przyjaciela.

"Rozśmieszał nas. Bardzo... Spędziłem z Robinem wiele godzin na scenie. Myślę, że jego błyskotliwość była zdumiewająca, a nieustająca energia ekscytująca" - wyznał publicznie Billy Crystal.

"Był geniuszem na scenie i najlepszym przyjacielem, jakiego możesz sobie wyobrazić: wspierającym, opiekuńczym, kochającym. Tak ciężko jest mówić o nim w trybie przeszłym, ponieważ był tak bardzo obecny w naszych życiach" - dodał artysta.

Reklama

"Przez prawie 40 lat, był najjaśniejszą gwiazdą w galaktyce komedii" - podsumował komik.

Inni zmarli aktorzy, którzy także byli wspominani podczas tegorocznej ceremonii rozdania nagród Emmy to: Philip Seymour Hoffman, Lauren Bacall, Paul Walker, James Garner, Peter O'Toole, Maya Angelou, Bob Hoskins, Mickey Rooney oraz Harold Ramis.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wzruszające
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy