Reklama

Robert Pattinson wyznał, że miał poważny problem z zagraniem roli Batmana

W najbliższym czasie o Robercie Pattinsonie głośno będzie z powodu dwóch bardzo oczekiwanych przez widzów filmów. Pierwszy to „Tenet” Christophera Nolana, który jest gotowy i czeka z premierą na ponowne otwarcie kin. A drugi to „The Batman” Matta Reevesa, do którego zdjęcia zostały przerwane z powodu pandemii. Przed Pattinsonem, który wciela się w tytułową postać Człowieka-Nietoperza, jest jeszcze sporo pracy, bo na razie powstało zaledwie 25 proc. materiału. Ale najważniejszą rzecz już zrobił.

W najbliższym czasie o Robercie Pattinsonie głośno będzie z powodu dwóch bardzo oczekiwanych przez widzów filmów. Pierwszy to „Tenet” Christophera Nolana, który jest gotowy i czeka z premierą na ponowne otwarcie kin. A drugi to „The Batman” Matta Reevesa, do którego zdjęcia zostały przerwane z powodu pandemii. Przed Pattinsonem, który wciela się w tytułową postać Człowieka-Nietoperza, jest jeszcze sporo pracy, bo na razie powstało zaledwie 25 proc. materiału. Ale najważniejszą rzecz już zrobił.
Robert Pattinson /Invision /East News

Aktor, któremu sławę przyniosła rola wampira w sadze "Zmierzch", w wywiadzie udzielonym dla magazynu "GQ" przybliżył kulisy obydwu produkcji. Przyznał, że aktualnie "nie robi praktycznie nic" i opowiedział, że poważnie zastanawiał się nad przyjęciem roli Batmana. Będzie bowiem już szóstym aktorem, który na dużym ekranie wcieli się w tę postać.

"W minionych latach nie tylko powstało wiele świetnie stworzonych wersji tej postaci, ale też było wiele znakomicie zagranych ról Batmana. Oglądałem ostatnio kulisy kręcenia filmu 'Batman i Robin' i już wtedy George Clooney mówił, że martwi go fakt, iż większość płaszczyzn tej postaci zostało już wykorzystanych. A to był 1996 czy 1997 rok. Widzieliśmy więc jego lżejszą wersję, widzieliśmy jak jest sterany przez życie, widzieliśmy jego zwierzęcą naturę. Ułożyło się to w pełną układankę, w której wydawało się, że nie ma już miejsca dla mojego Batmana. Zastanawiałem się czy nawet jeśli je znajdę, to czy będę w stanie nad tym pracować?" - zwierza się Pattinson, który zapewnia, że w końcu znalazł przestrzeń, którą mógłby zapełnić swoją wersją Człowieka-Nietoperza.

Reklama

Pattinson skomentował również świetne przyjęcie przez fanów pierwszego zdjęcia z planu, w którym widać go w kostiumie Batmana. "Jest tak niewiele rzeczy w życiu, którymi ludzie ekscytują się, zanim one do nich dotrą. Niemal czuć ich oczekiwanie i to dodaje energii. To zupełnie coś innego niż granie roli, której prawdopodobnie nikt nie zobaczy" - twierdzi.

Aktor odniósł się także do teorii fanów dotyczących filmu Nolana "Tenet". Po jego pierwszym zwiastunie pojawiły się opinie, że tematyka filmu dotyczyć będzie podróży w czasie. Pattinson kategorycznie im zaprzeczył. A jednocześnie wyznał, że zachwyca go rozmach filmu. "Jest zwariowany. W każdym z krajów, gdzie kręciliśmy, czekała na nas imponująca scenografia, która zwykle byłaby sceną finału 'normalnego' filmu. W każdym z krajów!" - opowiada o tym, jak setki członków ekipy filmowej przemieszczało się pomiędzy państwami, w których kręcone były pełne kolejne sceny. Realizowano je w Danii, Estonii, Indiach, Norwegii, Wielkiej Brytanii, USA i we Włoszech.

Premiera filmu "Tenet" została zaplanowana na 17 lipca tego roku. Dłużej trzeba będzie poczekać na film "The Batman", którego premierę przesunięto z czerwca na październik 2021 roku.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Robert Pattinson | Batman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy