Reklama

Robert De Niro umiera najczęściej

Robert De Niro zajął pierwsze miejsce w nietypowym rankingu. Okazuje się, że gwiazdor przez wielu krytyków uważany za jednego z najlepszych współczesnych artystów, jest aktorem najczęściej uśmiercanym na przez reżyserów.

Legendarny Travis Bickle z "Taksówkarza" pobił swoich kolegów w rankingu "śmierć na ekranie". De Niro umarł w filmach piętnaście razy, m.in. w "Przylądku strachu" Martina Scorsese, "Gorączce" Michaela Manna czy "Jackie Brown" Quentina Tarantino.

Drugą pozycję na liście zajmuje Bruce Willis (tylko jedenaście śmiertelnych wypadków), dwukrotnie zabity przez swoją rzeczywistą byłą żonę Demi Moore (w "Motywach zbrodni" i "Aniołkach Charliego: zawrotnej szybkości").

Brązowy medal w wyścigu na szczyt rankingu przypadł w udziale dziesięciokrotnie uśmierconemu Johny'emu Deppowi (wspomnijmy "Koszmar z ulicy wiązów" Wesa Cravena).

Reklama

Dziewięć razy umierali na ekranie ex aequo Dustin Hoffman, Al Pacino i Jack Nicholson. Póki co bez rezultatów usiłują dogonić ich Denzel Washington i Christian Bale (po osiem śmierci) oraz George Clooney (tylko pięć).

Cóż, w tym kontekście życzyć im można tylko kolejnej śmierci.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Robert de Niro | umieranie | "Umieram"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy