Reklama

Rihanna zagra Whitney Houston?

Rihanna, znana piosenkarka z Barbadosu, nigdy nie ukrywała, że zmarła w lutym Whitney Houston była jej wielką idolką. Teraz marzy o tym, żeby zagrać ją w filmie, który niebawem ma o Whitney Houston powstać.

"Pierwsza piosenka jaką pamiętam i w której się zakochałam, to był utwór Whitney Houston 'I Will Always Love You'. Jej muzyka była zawsze obecna w moim domu rodzinnym, podobnie jak twórczość Mariah Carey i Celine Dion" - wyznała Rihanna.

"To było naprawdę inspirujące i rozwinęło we mnie pasję do muzyki. Tak naprawdę Whitney przyczyniła się do tego, że jestem w branży muzycznej" - dodała.

Barbadoska, jak dotąd nie otrzymała propozycji wcielenia się w rolę zmarłej gwiazdy, ale w środowisku plotkuje się, że ma na to bardzo duże szanse. Oprócz wokalnych i wizualnych predyspozycji, piosenkarka ma także za sobą swój aktorski debiut. Ostatnio zagrała bowiem w filmie "Bitwa o ziemię", ekranizacji najpopularniejszej gry w statki, wyreżyserowanej przez Petera Berga, której premiera w polskich kinach odbędzie się już 18 kwietnia.

Reklama

Żadna rola nie wydaje się jednak dla Rihanny tak atrakcyjna, jak wcielenie się w postać swej idolki. Artystka przyznaje, że byłby to dla niej największy zaszczyt. "Mogłabym oddać za to całe swoje życie, bo naprawdę chciałabym to zrobić. To ogromna rola i ktokolwiek ją dostanie, będzie musiał zrobić kawał dobrej roboty" - powiedziała gwiazda.

Wśród kandydatek do roli Whitney Houston są także: Jennifer Hudson i Jordin Sparks.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zagranie | Rihanna | Whitney Houston | Whitney
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy