Reklama

"Raz się żyje": Charlize Theron femme fatale

"Kiedy wchodziłam w rolę Elaine, w moich ustach pojawiały się słowa, o które nigdy bym się w rzeczywistości nie podejrzewała. To było bardzo ciekawe doświadczenie" - mówi Charlize Theron, która w komedii "Raz się żyje" zaprezentuje swoje nowe oblicze. Aktorka wcieliła się w rolę pozbawionej skrupułów bizneswoman.

"Kiedy wchodziłam w rolę Elaine, w moich ustach pojawiały się słowa, o które nigdy bym się w rzeczywistości nie podejrzewała. To było bardzo ciekawe doświadczenie" - mówi Charlize Theron, która w komedii "Raz się żyje" zaprezentuje swoje nowe oblicze. Aktorka wcieliła się w rolę pozbawionej skrupułów bizneswoman.
Charlize Theron w scenie z filmu "Raz się żyje" /materiały prasowe

Theron przyznaje, że miała problem z wypowiadaniem na głos bardziej obrazowych dialogów. "Dochodziło wiele razy do tego, że zatrzymywałam się w pół zdania, cała czerwona ze wstydu i nie potrafiłam ciągnąć tych słów dalej. Zdarzało mi się nawet odwracać do ekipy i przepraszać ich za to co mówię!" - wspomina.

Aktorka jednak bardzo chciała ukazać, że pod otoczką bluzgów i agresywnych przytyków w jej bohaterce skrywa się człowieczeństwo. "Bardzo podobało mi się to, że pod całą brawurą i przebojowością Elaine to bardzo wrażliwa osoba, w taki czy inny sposób krzywdzona przez życie" - mówi Theron.

Reklama

"Dlatego byłam w stanie uwierzyć w nią nie tylko jako postać, ale także jako człowieka. Nie chciałam tworzyć karykatury, bawić się przesadą. Elaine jest rzeczywiście głośna oraz wulgarna i nie pozwala innym myśleć inaczej, ale właśnie z tego względu okazuje się być jeszcze ciekawsza/ Chciałam ukazać na ekranie jej skomplikowaną naturę oraz efektowną osobowość" - dodaje gwiazda.

Nagrodzona Oscarem Charlize Theron ma w środowisku filmowym opinię aktorki, która potrafi zagrać wiarygodnie zarówno w dramatach ("Monster"), jak i intensywnym kinie akcji ("Atomic Blonde"), jednak raczej nie otrzymuje propozycji ról komediowych. Okazja nadarzyła się właśnie teraz, co więcej aktorka nie dość, że nie wahała się długo nad przyjęciem roli, to zaangażowała się w "Raz się żyje" również jako producentka.

Głównym bohaterem "Raz się żyje" jest Harold (David Oyelowo), który wiedzie perfekcyjnie stabilne życie: ma miłą żonę, dom na przedmieściach i pracę w korporacji. Pewnego dnia jednak ten domek z kart zaczyna walić mu się na głowę, a Harold odkrywa, że przez lata dawał się wykorzystywać i oszukiwać, tym którym ufał najbardziej. Wysłany w służbową podróż do Meksyku, wiedząc już, że ma stać się kozłem ofiarnym w pewnym grubym przekręcie, Harold postanawia pokazać wszystkim środkowy palec i odegrać się za swoje krzywdy, zdobywając przy tym sporą fortunę. Plan ma teoretycznie świetny, ale okazuje się, że świat meksykańskich karteli jest nieco bardziej skomplikowany i bezlitosny niż zakładał. Ścigany przez narko-bossa, płatnego zabójcę, swoich dawnych wspólników i FBI, Harold może liczyć tylko na siebie i pewną uroczą amerykańską turystkę, która nie skrzywdziłaby nawet muchy, a w każdym razie tak jej się dotąd wydawało...


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Raz się żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy