Reklama

​Quentin Dupieux: Za każdym razem chcę zaskakiwać widza

Nowy film Quentina Dupieux "Incredible But True", o parze, która odkrywa w piwnicy tajemniczą dziurę, pokazano w sekcji specjalnej 72. Berlinale. Dupieux zaznaczył, że zależy mu na tym, żeby za każdym razem robić coś nowego i zaskakiwać widza. Nie chcę go zanudzić i nie chcę zanudzić samego siebie - powiedział.

Nowy film Quentina Dupieux "Incredible But True", o parze, która odkrywa w piwnicy tajemniczą dziurę, pokazano w sekcji specjalnej 72. Berlinale. Dupieux zaznaczył, że zależy mu na tym, żeby za każdym razem robić coś nowego i zaskakiwać widza. Nie chcę go zanudzić i nie chcę zanudzić samego siebie - powiedział.
​Quentin Dupieux na tegorocznym Berlinale /Andreas Rentz /Getty Images

Quentin Dupieux jest uważany za jednego z czołowych ekscentryków europejskiego kina. Wychowany zarówno na horrorach, komediach, jak i kinie autorskim, chętnie bawi się gatunkami. Francuzi uwielbiają jego filmy, bo jak nikt inny potrafi w jednej chwili zbudować napięcia, a w kolejnej - rozbawić widza do łez.

Polska publiczność kojarzy go przede wszystkim z festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu, gdzie w 2019 r. można było obejrzeć jeden z jego poprzednich obrazów, nasycony absurdem "Deerskin"Jeanem DujardinemAdele Haenel w obsadzie. On grał samotnego mężczyznę w średnim wieku, który marzy o karierze filmowca. Ona - kelnerkę, która obiecała pomóc mu podczas pracy nad filmem. Jednak główną bohaterką tej historii była skórzana kurtka z frędzlami, która stała się obsesją i powierniczką aspirującego reżysera.

Reklama

Rok później na festiwalu w Wenecji Dupieux zaprezentował "Mandibules", opowieść o dwójce przyjaciół, którzy próbują udomowić ogromną muchę.

Równie szalone pomysły zawarł w swoim najnowszym filmie "Incredible But True", którego światowa premiera odbyła się w sekcji Berlinale Special trwającego 72. festiwalu filmowego w Berlinie. Zaczyna się niewinnie - Alain (w tej roli Alain Chabat) i Marie (Lea Drucker) są parą w średnim wieku, która jest zainteresowana kupnem domu na przedmieściach. Agent nieruchomości pokazuje im miejsce, które - jak zapewnia - może raz na zawsze odmienić ich życie. Chodzi o dziurę w piwnicy, która umożliwia podróż w przyszłość i odmłodzenie. Podekscytowana para kupuje dom, a Marie szybko popada w obsesję na punkcie piwnicy i nie może powstrzymać się od schodzenia tam. Kiedy sąsiad (Benoit Magimel) i jego partnerka odwiedzają Alaina i Marie, kobieta postanawia, że zachowa wyjątkowe odkrycie w tajemnicy. Pokusa jest jednak bardzo silna.

Podczas konferencji prasowej poprzedzającej premierę obrazu Dupieux podkreślił, że praca filmowca może być zabawą. "Lubię moje pomysły i kiedy po prostu pozwalam im swobodnie płynąć, od razu pojawiają się nowe. Zależy mi na tym, żeby za każdym razem robić coś nowego i zaskakiwać widza. Nie chcę go zanudzić, a przede wszystkim nie chcę zanudzić samego siebie. Etap kręcenia filmu jest w moim wypadku bardziej konwencjonalny. Opieramy się na scenariuszu i praktycznie nie improwizujemy. Ważna jest też dbałość na etapie montażu. Kiedy pracuję nad filmem, jestem wobec siebie bardzo oschły, bezwzględny. I chyba dzięki temu montuję najlepiej jak tylko potrafię" - powiedział.

Dodał, że pomocne jest również doświadczenie DJ-skie, bo dzięki niemu wnikliwiej wsłuchuje się w dialogi, tempo akcji i każdy dźwięk.

Pytany o klucz doboru obsady, reżyser zwrócił uwagę, że za każdym razem ma okazję pracować z najlepszymi francuskimi aktorami. "W tym filmie bardzo chciałem obsadzić Alaina Chabata, ale później zacząłem szukać aktorki. Bardzo ucieszyłem się, że poznałem Leę Drucker. Mając w myślach tę dwójkę, zacząłem pisać historię. W międzyczasie do tego grona dołączyła Anais Demoustier. Uwielbiam formować nowe grupy. Nigdy wcześniej nie pracowałem z Leą i uznałem, że to byłoby interesujące. Lubię być inicjatorem tego typu spotkań" - stwierdził.

Anais Demoustier, która wystąpiła u Dupieux również w "Oku na delikwenta", przyznała, że praca z nim jest pod wieloma względami wyjątkowa. "Quentin pozwala mi czerpać prawdziwą przyjemność z grania, bawić się tym. Chętnie gram u niego także dlatego że dzięki temu mogę spotkać aktorów, których podziwiam. Reasumując, za każdym razem jest to wielka przyjemność. We Francji często zdarza się, że reżyserzy stawiają mnóstwo wymagań i warunków formalnych. Quentin jest trochę bardziej wyluzowany, ale to nie oznacza, że niczego od nas nie wymaga" - zaznaczyła.

Obok "Incredible But True" w programie sekcji Berlinale Special znalazły się także pokazy m.in. "Heart of Oak" Laurenta Charbonniera i Michela Seydouxa o 200-letnim dębie, "About Joan" Laurenta Larivière'a z Isabelle Huppert w obsadzie, thrillera kryminalnego "Dark Glasses" Daria Argento o prostytutce oślepionej przez seryjnego mordercę, a także "This Much I Know To Be True" Andrew Dominika dokumentującego pracę Nicka Cave’a i Warrena Ellisa nad albumami "Ghosteen" i "Carnage".

Festiwal potrwa do 20 lutego. Laureata konkursu głównego poznamy 16 lutego podczas uroczystości, która odbędzie się w Berlinale Palast. Kolejnego dnia rozpoczną się seanse powtórkowe.

Zobacz również:

Rozwiódł się dla niej z żoną. Dlaczego porzucił ją i ich córkę?

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Quentin Dupieux
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy