Przysiągł kochać i nie opuścić

Swą drogę do Hollywood młodzieniec o przykuwającej uwagę urodzie (ma irlandzkie, francuskie oraz indiańskie korzenie) zaczął od tanecznego występu w teledysku Ricky'ego Martina "She Bangs". Za tę pracę otrzymał 400 dolarów.

Potem brał udział w reklamach telewizyjnych dla znanych marek, jak Dolce & Gabbana czy Emporio Armani. Został jedną z "50 najpiękniejszych twarzy" w rankingu magazynu "Tear Sheet" (2001).

Jak wówczas wyznawał, praca w modelingu sprawiła, że życie jego i jego rodziny stało się o wiele łatwiejsze, ponieważ on nigdy nie wiedział, co chce robić, a teraz rodzina nie musi się już o niego martwić...

Jednak Tatum bez wahania porzucił modeling, gdy tylko pojawiła się szansa na karierę filmową. Rola zbuntowanego tancerza hip-hopowego w "Step Up - Taniec zmysłów" okazała się strzałem w dziesiątkę.

Film ten miał decydujący wpływ także na życie osobiste artysty, na planie poznał bowiem swą przyszłą żonę, aktorkę Jennę Dewan.

Występ w "I że cię nie opuszczę" potwierdza, że Channingowi Tatumowi udało się wejść do pierwszej ligi młodych gwiazd Hollywood.

- Miałem szalone szczęście - przyznaje aktor. - Czasem myślę, że wygrałem na loterii! Naprawdę nie wiem, jak tu dotarłem. Po prostu starałem się iść naprzód.

O czym opowiada najnowszy film Tatuma?

On kocha, lubi, a ona... zapomina. Młode małżeństwo bierze udział w zdarzeniu, które na zawsze odmieni ich życie. W jego wyniku śliczna Paige (McAdams) traci pamięć, a mąż staje się dla niej obcym mężczyzną. Leo (Tatum) musi sprawić, by żona po raz drugi zakochała się w nim... bez pamięci. Czeka ich druga pierwsza randka i drugi pierwszy pocałunek, więc nie obędzie się bez śmiechu i wzruszeń. Czy przysięga "i że cię nie opuszczę" odzyska swoją moc?

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!