Reklama

Premiera kolejnego filmu z serii "Halloween" przełożona o rok

Niepewność związana ze wznowieniem działalności kin, które jest uzależnione od przebiegu pandemii COVID-19, sprawiła, że producenci wielu filmów decydują się przesunąć je na późniejsze terminy. Wśród nich znalazł się obraz "Halloween Kills", który miał pojawić się w kinach 16 października tego roku. Trafina nie jednak rok później - 15 października 2021 roku. Co za tym idzie, o rok przesuwa się też premiera zamykającej serię części "Halloween Ends", która pojawi się w kinach 14 października 2022 roku.

Niepewność związana ze wznowieniem działalności kin, które jest uzależnione od przebiegu pandemii COVID-19, sprawiła, że producenci wielu filmów decydują się przesunąć je na późniejsze terminy. Wśród nich znalazł się obraz "Halloween Kills", który miał pojawić się w kinach 16 października tego roku. Trafina nie jednak rok później - 15 października 2021 roku. Co za tym idzie, o rok przesuwa się też premiera zamykającej serię części "Halloween Ends", która pojawi się w kinach 14 października 2022 roku.
Na kolejny film z serii "Halloween" przyjdzie nam jeszcze poczekać /Wiese/FaceToFace /Reporter

"Halloween Kills" to kontynuacja filmu z 2018 roku, który niespodziewanie stał się hitem. Jego reżyser David Gordon Green zignorował większość części popularnej serii horrorów i stworzył bezpośrednią kontynuację oryginalnego filmu Johna Carpentera. Sukces kasowy produkcji Greena sprawił, że ogłoszone zostały dwa kolejne filmy serii: "Halloween Kills" oraz "Halloween Ends".
Razem z informacją o nowej dacie premiery "Halloween Kills" opublikowany został też króciutki teaser filmu. Widać na nim bohaterki pierwszej części, trzy panie Strode, które odjeżdżają od płonącego budynku, w którym zostawiły zamaskowanego mordercę Michaela Myersa. Widząc nadjeżdżające wozy straży pożarnej, zaczynają krzyczeć, by strażacy pozwolili budynkowi spłonąć.

Reklama

"Piszemy do was zmartwieni tym, że decyzja o przesunięciu premiery naszego filmu wywołała dyskusję. Jeśli lata kariery w przemyśle filmowym czegoś nas nauczyły, to spodziewania się niespodziewanego. Przez ostatnie tygodnie patrzyliśmy z troską na przesuwane w czasie premiery filmowe. Zastanawialiśmy się, jak pokazać nasz film fanom na całym świecie oraz nowej publiczności. (...) Gdybyśmy wypuścili go zgodnie z planem w październiku tego roku, musielibyśmy się liczyć z tym, że pokazywany byłby w ograniczony sposób. Po rozważeniu wszystkich opcji, zdecydowaliśmy się przesunąć premierę o rok" - napisali we wspólnym oświadczeniu David Gordon Green oraz John Carpenter.

Dwa filmy z serii "Halloween" nie są jedynymi horrorami, których daty premiery zostały właśnie przesunięte. "Candyman" zamiast 25 września pojawi się w kinach 16 października, a na ostatnią część serii "Noc oczyszczenia", film "The Forever Purge", przyjdzie poczekać do 9 lipca 2021 roku.

W związku z ciągłymi przesunięciami dat premier coraz bardziej prawdopodobne jest to, że latem nie wejdzie do kin wiele nowych filmów. Pierwszy powinien pojawić się w nich "Nieobliczalny" z Russellem Crowem, którego pierwsze pokazy zaplanowano na 31 lipca tego roku. 7 sierpnia premierę będzie miał produkowany przez Selenę Gomez film "The Broken Hearts Gallery", a 12 sierpnia "Tenet" Christophera Nolana. Daty ich premier były już jednak kilkukrotnie przekładane i należy liczyć się z tym, że zostaną przesunięte po raz kolejny.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy