Pomiędzy "Czułymi słówkami" i "Love story"

Zakochacie się w tym filmie bez pamięci, bo to historia miłosna inna niż wszystkie - zabawna, wzruszająca, niezwykle ciepła i mądra.

- Uwaga, skojarzenia ze słynnymi "Czułymi słówkami" i "Love story" są tu jak najbardziej na miejscu - mówi odtwórczyni głównej roli, Kate Hudson.

Zobaczmy zatem, co czeka jej bohaterkę Marley Corbett - przebojową, zawsze uśmiechniętą (te dołeczki w policzkach!) trzydziestolatkę.

Marley idzie przez życie jak burza. Gdy pewnego dnia spóźnia się do pracy, jej przyjaciółka Sarah (Lucy Punch) tak charakteryzuje tę niezwykłą dziewczynę:

- Wpada do biura, zrzuca rzeczy (aha, jest wśród nich i rower!), zmienia buty, wkłada marynarkę, poprawia fryzurę, szybko zerka na projekt, wchodzi do sali konferencyjnej, przejmuje piłkę, strzela prosto do bramki i... mamy klienta! Nic dziwnego, że komuś takiemu niczego nie brakuje.

No dobrze, oprócz miłości, której się zwyczajnie boi. Rozwiedzeni, wiecznie skłóceni rodzice (Kathy Bates i Treat Williams) gderają, że jest singielką. Marley jednak wie, co robić, by "dali spokój z pytaniami".

Jak to w komediach romantycznych bywa, pewnego dnia i ona spotka mężczyznę swego życia - przystojnego lekarza, Juliana Goldsteina (Gael Garcia Bernal). Co nietypowe dla gatunku - okaże się on także zwiastunem śmierci.

- Obwieści dziewczynie, że jest chora na raka i że... zostało jej bardzo mało czasu - mówi Kate.

Świadomość zbliżającej się śmierci zmieni wszystko. Gdy dziewczyna już zaakceptuje ciężką chorobę, zmieni życie swoje i wielu ludzi. Czy uda jej się naprawić zwariowane, dalekie od ideału relacje... Ot, choćby z rodzicami?

- Doktor Goldstein diagnozuje Marley, towarzyszy i pomaga jej przez cały okres walki z chorobą. Na początku jest poważny, z dystansem. Potem się to zmienia - mówi Gael Garcia Bernal o swoim bohaterze.

Bliscy Marley (Kate Hudson) uważają, że jedyną receptą na szczęście jest mąż i gromadka dzieci. Czy Julian (Gael Garcia Bernal) spełni warunki? I czy zakochani... zdążą?

A teraz ciekawostka. Pamiętacie "Bruce'a Wszechmogącego" z Jimem Carreye'm w roli tytułowej? Bardzo się zmienił pod wpływem spotkania z Bogiem, który przyszedł do niego jako czarnoskóry woźny (Morgan Freeman). Marley także spotka Najwyższego. A raczej... Najwyższą. Gra ją zasługująca na wielkie brawa... Whoopi Goldberg.

Polska premiera filmu "Odrobina nieba" już w piątek, 10 lutego.

Maciej Misiorny

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!