Reklama

Polskie kino 2009? Tylko Wajda...

Sukcesy polskiego kina? W 2009 roku rodzima kinematografia nie miała zbyt wielu okazji do świętowania. Największym filmowym spełnieniem roku okazał się... "Tatarak" Andrzeja Wajdy.

Najnowszy film twórcy "Katynia" to najczęściej nagradzany na arenie międzynarodowej polski tytuł 2009 roku. Kiedy inne polskie filmy zgarniają co najwyżej nagrody na jakichś festiwalach twórczości telewizyjnej w egzotycznych krajach, tylko Wajda zdołał utrzymać kontakt ze światową czołówką. Honorowo rezygnując z walki o berlińskiego Złotego Niedźwiedzia, zdobył na Berlinale pozaregulaminową nagrodę im. Alfreda Bauera, przyznawaną reżyserom, "którzy wyznaczają nowe perspektywy sztuki filmowej". Zobacz raport specjalny poświęcony filmowi "Tatarak".

Reklama

Klasę polskiego reżysera doceniło także międzynarodowe stowarzyszenie krytyków filmowych FIPRESCI, które przy okazji Europejskich Nagród Filmowych wybrało "Tatarak" najlepszym filmem roku.

Zobacz zwiastun filmu "Tatarak":


Jeśli nie zdobywa się nagród na międzynarodowych festiwalach, to trzeba się chociaż cieszyć z faktu, że polski film się na jakąś ważną imprezę dostaje. To trochę jak z piłkarską reprezentacją Polski: co tam blamaż na Mistrzostwach Europy - ważne, że po raz pierwszy awansowaliśmy na finałowy turniej. No więc mamy pierwszego reprezentanta na festiwalu kina niezależnego w Sundance. "Wszystko co kocham" Jacka Borcucha to pierwszy polski tytuł, który znalazł się w konkursie tej prestiżowej imprezy.

Zobacz zwiastun filmu "Wszystko co kocham":


W tym samym duchu przedstawia się też "sukces" dokumentu Bartka Konopki "Królik po berlińsku", który znalazł się na skróconej liście filmów, ubiegających się o nominację do Oscara. Przewrotny i zabawny film Konopki podbił już polskie festiwale (Planete Doc Review, Krakowski Festiwal Filmowy), namieszał też sporo za granicą (nagrody na festiwalach Hotdocs i w Jihlavie), jednak o prawdziwym sukcesie będzie można mówić dopiero wtedy, kiedy "Królik po berlińsku" podbije oscarową konkurencję. O tym, że można - przekonał nas ubiegłoroczny triumf "Piotrusia i wilka".

Zobacz fragment filmu "Królik po berlińsku":


Z wielką radością trzeba odnotować również obecność Agaty Buzek (za rolę w "Rewersie") na tegorocznej liście Shooting Stars - młodych, obiecujących aktorów europejskich, którzy wezmą udział w specjalnym programie promocyjnym, odbywającym się podczas lutowego Berlinale. Dotychczas tylko jedna polska aktorka - Agnieszka Grochowska - dostąpiła zaszczytu bycie "shooting star". Nie udało się jednak z karierą międzynarodową - Grochowska grywa na Zachodzie wyłącznie w skandynawskich produkcjach. Wygląda więc na to, że najważniejszym występem polskiego aktora w zagranicznym filmie w nadchodzącym roku będzie rola... Daniela Olbrychskiego w thrillerze "Salt" u boku Angeliny Jolie.

Zobacz zwiastun filmu "Salt":


Nie mamy się jednak co martwić, mamy wśród gwiazd Hollywood prawdziwą celebrytkę. Chodzi o Alicję Bachledę-Curuś, która - zanim zaczęła romansować z Colinem Farrellem - zbierała całkiem niezłe recenzje za swoje zagraniczne role (m.in. w filmie "Trade"). Bachleda-Curuś to obecnie nasz największy "eksportowy towar" - szkoda tylko, że media coraz mniej interesują się jej rolami, większą wagę poświęcając jej prywatnemu życiu. Kiedy podczas festiwalu w Toronto, gdzie premierę miał jej najnowszy film "Ondine" Neila Jordana, w którym partnerował jej Colin Farrell, dziennikarzy interesowało tylko jedno: czy gwiazdorska para oczekuje potomka? Swoją drogą, co się stało z Izabelą Miko?

Alicja Bachleda_Curuś i Colin Farrell w scenie z filmu "Ondine":


Na koniec dwie pocieszające rzeczy. Z wielką radością należy odnotować działania projektu Kino RP, w ramach którego "ocala się od zapomnienia" klasyczne polskie filmy. Cyfryzacja arcydzieł polskiego kina to konieczność, której nie wolno dłużej zaniedbywać. W ramach projektu Kino RP do kin w odrestaurowanych kopiach trafią największe dzieła polskiego kina, m.in. "Matka Joanna od aniołów" czy "Austeria" Jerzego Kawalerowicza, "Popiół i diament" Andrzeja Wajdy, czy "Sanatorium pod klepsydrą" Wojciecha Jerzego Hasa. Następnie poddane cyfrowej rekonstrukcji filmy ukażą się na płytach Blu-ray. Pamiętając o tym, że "Rękopis znaleziony w Saragossie" ocalił od celuloidowego zapomnienia Martin Scorsese, za wielki sukces należy uznać fakt, że od teraz sami będziemy troszczyć się o własne filmowe skarby.

Co to jest projekt Kino RP?


Kolejną pocieszającą sprawą jest tytuł "najlepszego kina w Europie", który przypadł krakowskiemu Kinu Pod Baranami. To wyjątkowe wyróżnienie przyznawane jest przez ekskluzywną sieć kin europejskich Europa Cinemas. Kino Pod Baranami zostało wyróżnione jako prezentujące najlepszy program spośród wszystkich kin zrzeszonych w Europa Cinemas. Przynajmniej jeśli chodzi o kinowy repertuar - jesteśmy w ścisłej europejskiej czołówce.

Najlepsze kino w Europie jest... w Krakowie:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: filmy | film | kino
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy