Reklama

Polskie filmy na festiwalu w Brukseli

"Bejbi blues" Katarzyny Rosłaniec i "Żywie Biełaruś!" Krzysztofa Łukaszewicza startują w konkursie Brukselskiego Festiwalu Filmowego. Podczas wieczoru filmów polskich we wtorek pokazywane są filmy "Nieulotne" Jacka Borcucha i "Miłość" Sławomira Fabickiego.

"Mamy polskie filmy, od kiedy jestem dyrektorem festiwalu, od 2010 roku, i w tym roku wyświetlamy aż cztery filmy polskie. Sądzę, że polska twórczość to interesujące kino w Europie" - powiedział polskim dziennikarzom szef brukselskiego festiwalu filmowego Ivan Corbisier.

We wtorkowym pokazie w Brukseli wziął udział aktor Andrzej Chyra, który w "Nieulotnych" gra ojca głównej bohaterki Kariny. Pytany o to, czy ten film ma szanse przemówić do brukselskiej widowni, odparł, że porusza on sprawy uniwersalne. "Wydaje mi się, że jest to bardzo uniwersalny temat, bo mówi po prostu o relacji dwójki młodych ludzi, którzy próbują się ze sobą dogadać" - dodał.

Reklama

Wieczór polskich filmów podczas brukselskiego festiwalu jest inicjatywą eurodeputowanych: przewodniczącej komisji rozwoju regionalnego Danuty Huebner (PO) oraz członka komisji kultury i edukacji Piotra Borysa (PO). To trzeci z rzędu polski wieczór podczas brukselskiego festiwalu; pierwszy poprzedził polską prezydencję w UE.

"Trzy lata temu wpadliśmy na pomysł, żeby z corocznego trwającego tydzień Brukselskiego Festiwalu Filmowego wykroić jeden wieczór na pokazanie międzynarodowej publiczności polskich filmów. Okazją była polska prezydencja w Radzie UE w 2011 roku. Frekwencja przeszła nasze oczekiwanie (...). Polskie kino zaczęło istnieć w kulturalnym pejzażu Brukseli" - powiedziała PAP Danuta Huebner.

Z kolei Piotr Borys podkreślił, że ogromne zainteresowanie polskim kinem w Brukseli "świadczy o tym, jak skutecznie możemy promować polską kulturę za pośrednictwem filmu". "Myślę o Polakach, a mieszka ich w Belgii ponad 100 tysięcy. Im także dedykujemy polski wieczór filmowy" - powiedział europoseł.

Brukselski festiwal potrwa do 26 czerwca; filmy wyświetlane są w centrum kultury przy placu Flagey w Brukseli.

W konkursie festiwalu bierze udział 12 filmów, w tym dwa z Polski: "Baby Blues" Katarzyny Rosłaniec oraz "Żywie Biełaruś!" Krzysztofa Łukaszewicza. Pozostałe filmy w konkursie pochodzą z Finlandii, Norwegii, Włoch, Grecji, Turcji, Francji i Niemiec.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Żywie Biełaruś! | Andrzej Chyra | Nieulotne | Bejbi blues
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy