Reklama

Poleje się krew...

Nagrodzony Złotym Niedźwiedziem na ubiegłorocznym Berlinale włoski dramat braci Tavianich "Cezar musi umrzeć", nowy film Quentina Tarantino "Django", który wyróżniono pięcioma nominacjami do Oscara, a także animacja "Ralph Demolka" i komediodramat "Sesje", w którym sparaliżowanego mężczyznę wprowadza w świat seksu terapeutka, trafią w piątek, 18 stycznia, do polskich kin.

"Sesje" (recenzja) to nagrodzony na festiwalu Sundance komediodramat w reżyserii Ben Lewina, oparty na prawdziwej historii dziennikarza i poety Marka O'Briena, który od szóstego roku życia cierpiał na polio. Bohaterem tej historii jest zbliżający się do czterdziestki, dotknięty paraliżem mężczyzna, który pragnie poznać smak miłości fizycznej, a w obawie o swoją sprawność wynajmuje terapeutkę. Jej specjalnością jest leczenie zahamowań seksualnych... w praktyce. W rolach głównych: John Hawkes, William H. Macy, Moon Bloodgood i Helen Hunt, która za rolę seksterapeutki otrzymała nominację do tegorocznego Oscara w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa.

Reklama


"Cezar musi umrzeć" (recenzja) w reżyserii legendarnych reżyserów Vittorio i Paolo Tavianich to opowieść o grupie więźniów odsiadujących w rzymskim zakładzie karnym wyroki za ciężkie przestępstwa, którzy biorą udział w przygotowaniach do wystawienia "Juliusza Cezara". Dzięki sztuce Williama Szekspira do mafiosów, morderców i rabusiów powoli dociera prawda o ich czynach. Tematy pojawiające się w spektaklu - przyjaźń, lojalność, spisek, zdrada, pragnienie władzy, zabójstwo - pomagają skazanym odkryć w sobie pokłady skrywanych wcześniej emocji, a także obudzić w sobie świadomość tego, co zrobili. Skromny film nestorów włoskiej kinematografii jest zarazem zabawny i przejmujący. Jego autentyzm i precyzja zachwyciły jury Berlinale 2012, skąd "Cezar musi umrzeć" wyjechał ze Złotym Niedźwiedziem.


Nowa produkcja Quentina Tarantino, zakorzeniony w tradycji spaghetti westernów "Django" (recenzja), będzie walczył o tegoroczne Oscary w pięciu kategoriach: najlepszy film, zdjęcia, montaż dźwięku, scenariusz oryginalny (Tarantino) i aktor drugoplanowy (Christoph Waltz). W dwóch ostatnich otrzymał kilka dni temu Złote Globy. Akcja "Django" rozgrywa się na południu Stanów Zjednoczonych dwa lata przed wojną secesyjną. Jamie Foxx gra tytułowego niewolnika, który na skutek brutalnego traktowania przez byłych właścicieli, pewnego dnia staje twarzą w twarz z pochodzącym z Niemiec "łowcą głów", byłym dentystą, dr Kingiem Schultzem (Waltz). Pod jego skrzydłami uczy się fachu, łapiąc łotrów. We dwóch wyprawią się po żonę czarnoskórego wyzwoleńca, Broomhildę (Kerry Washington), która jest niewolnicą bezwzględnego plantatora Calvina Candie (Leonardo DiCaprio).


Do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej nominowana jest także ostatnia z piątkowych premier, animacja "Ralph Demolka". Jej akcja rozgrywa się wewnątrz... 8-bitowej gry stojącej w jednym z wielu salonów z automatami. Jej głównym bohaterem jest czarny charakter, tytułowy Ralf Demolka, który ma za zadanie przy każdym włączeniu gry niszczyć komputerowe miasto. Jego przeciwieństwem jest Felix, który naprawia to, czego dotknął się Demolka. Nikt nie kocha "tego złego", za to wszyscy komplementują nieskazitelnego Felixa. Ralf, chcąc odmienić swój los, szansy upatruje w nowo przybyłej do salonu grze. Potajemnie wkrada się do jej wnętrza. Chce udowodnić swój heroizm i odnaleźć szczęście, jednak własnej natury nie udaje mu się oszukać. Niszczy wszystko wokół i przez przypadek uwalnia śmiertelnego wroga, który zagraża wszystkim grom w salonie. Czy Ralfowi uda się odwrócić serię niefortunnych zdarzeń i zostać bohaterem, zanim ujrzy słynne "game over"?


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: django | polana | Ralph Demolka | Nieulotne | Jakub Gierszał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy