Reklama

Polacy zakochali się w "Pani z przedszkola"

Na film Marcina Krzyształowicza "Pani z przedszkola" wybrało się już ponad 70 tysiące widzów. Wiele wchodzących w 2014 roku hollywoodzkich komedii w weekend otwarcia nie osiągnęło nawet połowy tego wyniku. Reżyser zanotował otwarcie blisko dwa razy lepsze od "Obławy" - swojej poprzedniej produkcji.

"Panią z przedszkola" - komedię z Agatą Kuleszą, Adamem Woronowiczem, Karoliną Gruszką i Krystyną Jandą w reżyserii Marcina Krzyształowicza - obejrzało dokładnie 73 tysiące osób. Jest to wynik liczony od momentu wejścia filmu do kin (25 grudnia). Reżyser pobił własny rekord otwarcia, który ustanowił przy "Obławie", na którą w pierwszy weekend wybrało się 40 tysięcy widzów.

"Pani z przedszkola" zdeklasowała także hollywoodzką konkurencję. Większość popularnych komedii zza oceanu w 2014 roku otwierała na poziomie zbliżonym do 30-40 tysięcy sprzedanych biletów.

Reklama

Filmy takie jak "Sekstaśma" z Cameron Diaz (otwarcie - 40 tysiące widzów), "Sąsiedzi" z Sethem Rogenem i Zackiem Efronem (otwarcie - 34 tysiące widzów) czy "22 Jump Street" z Jonah Hillem i Channingiem Tatumem (otwarcie 30 tysięcy widzów) nie mogą się równać z wynikiem polskiej produkcji.

Komedia Krzyształowicza pobiła również rodzime rekordy. Dla Agaty Kuleszy jest to jedno z najlepszych otwarć filmów, w których zagrała. "Różę" w pierwszy weekend zobaczyło 72 tysiące widzów, a hit "Sala samobójców" odnotowała na starcie wynik poniżej 70 tysięcy.

Dla Adama Woronowicza "Pani z przedszkola" również okazała się sukcesem. Jego poprzednią komediową rolę w "Rewersie" w pierwszych dniach grania zobaczyło nieco ponad 50 tysięcy osób.

"Pani z przedszkola" to ujmujący błyskotliwym poczuciem humoru i fenomenalnym aktorstwem niezwykle barwny obraz rodziny, której życie z dnia na dzień staje na głowie, gdy wkracza w nie przedszkolanka syna, piękna i tajemnicza Karolina.

To za jej sprawą rodzice chłopca - zapalony konstruktor (Woronowicz) i jego romantyczna małżonka (Kulesza) zrozumieją, że przez wszystkie lata małżeństwa tak naprawdę niewiele o sobie wiedzieli.

Sztuczki Marcina Krzyształowicza. Przeczytaj naszą recenzję "Pani z przedszkola"!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pani z przedszkola
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy