Reklama

Polacy na na zagranicznych festiwalach

Międzynarodowe uznanie zyskały dwa nowe polskie filmy - "Pogoda na jutro" Jerzego Stuhra (2003) i debiut Marka Lechkiego "Moje miasto" (2002). Oba obrazy są chętnie zapraszane na międzynarodowe festiwale. W styczniu film Stuhra trafi do Włoch i Szwajcarii, a Lechkiego - do Stanów Zjednoczonych.

"Pogoda na jutro" będzie zaprezentowana w konkursie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Trieście - Alpe Adria Cinema (15-22 stycznia). Otworzy także prezentację kinematografii polskiej na Festiwalu Filmowym w Solurze w Szwajcarii (19-25 stycznia).

W styczniu odbędą się także pokazy specjalne tego filmu na festiwalu FebioFest w Pradze (22-30 stycznia) oraz w programie oficjalnym Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Rotterdamie (21stycznia-1 lutego).

W następnych miesiącach film zostanie pokazany w konkursie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wiesbaden (26 marca-2 kwietnia) oraz w programach Międzynarodowych Festiwali Filmowych w Paryżu (29 marca-6 kwietnia) i Seattle (20 maja-13 czerwca).

Reklama

Trwa również dobra passa "Mojego miasta" - filmu zrealizowanego w cyklu TVP "Pokolenie 2000". Po wzbudzających duże zainteresowanie młodym twórcą pokazach na festiwalu w Mannheim-Heidelbergu, film rozpoczął karierę w USA premierą na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Palm Springs (8-19 stycznia).

Trafi potem na festiwale w Myhelan (5-7 marca), Tiburon (12-18 marca) i Cleveland (18-28 marca). Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Tiburon zorganizował zresztą dużą prezentację cyklu TVP "Pokolenie 2000" - obok "Mojego miasta" pokazane będą również "Bellissima" Artura Urbańskiego i "Moje pieczone kurczaki" Iwony Siekierzyńskiej.

"Moje miasto" zostanie zaprezentowane również na festiwalu FebioFest w Pradze (22-30 stycznia), na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Teheranie (1-11 lutego), na Festiwalu Filmów Polskich w Londynie (26-29 lutego) oraz na Międzynarodowych Festiwalach Filmowych we Francji: w Lille (19-27 marca) i Paryżu (29 marca-6 kwietnia).

Film Stuhra opowiada o człowieku, który ukrył się w zakonie przed problemami małżeńskimi i represjami komunistycznymi. Nie wie, jak zmieniła się rzeczywistość poza klasztornymi murami. Pewnego dnia wychodzi z klasztoru i zostaje rozpoznany przez żonę. Spotyka się z rodziną, która "dostosowała się" do nowych czasów - jedna z jego córek jest gwiazdą erotycznego reality show, druga spotyka się z dilerem narkotyków, syn zaangażował się w działalność polityczną i chce robić niezgodne z prawem interesy.

"Moje miasto" to poetycka opowieść o mieszkańcach pewnego bloku, stojącego samotnie na obrzeżach przemysłowego miasta. Główny bohater filmu, 25-letni Goździk, mieszka w tym mieście od urodzenia. Nie ma pracy, nie uczy się. Gra w hokeja w drużynie okręgowej - tutaj to jedyne zajęcie. W filmie jest pokazana rodzina Goździka i inni mieszkańcy bloku - galeria barwnych postaci, śmiesznych i smutnych zarazem, próbujących żyć w tym zapomnianym miejscu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pogoda | festiwal | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy