Reklama

Pogrzeb Jamesa Gandolfiniego

Twórca serialu "Rodzina Soprano", David Chase, był jedną z gwiazd, które złożyły w czwartek hołd Jamesowi Gandolfiniemu. W Nowym Jorku odbył się pogrzeb aktora.

"Byłeś dobrym chłopcem... smutnym chłopcem, zdumionym i zagubionym. Widać to było w Twoich oczach. Dlatego myślę, że byłeś tak wspaniałym aktorem; to z powodu tego tkwiącego wewnątrz Ciebie chłopca" - Chase pożegnał przyjaciela czytając list, jaki napisał do Gandolfiniego.

"Mój mąż był uczciwym, czułym i kochającym człowiekiem. O wiele bardziej troszczył się o innych niż o siebie. Dziękuję Ci za to piękne życie, które spędziliśmy razem" - dodała wdowa po Gandolfinim i matka ich 9-miesięcznej córeczki, Deborah Lin

Reklama

Hołd gwiazdorowi "Rodziny Soprano" złożyli nie tylko jego ekranowi partnerzy - na uroczystości nie zabrakło jego serialowej żony Edie Falco i córki Jamie-Lynn Sigler - lecz również przyjaciele z branży filmowej, m.in. Steve Buscemi, Steve Schirripa, Lorraine Bracco, Vincent Curatola, Joe Pantoliano, Tony Sirico, Dominic Chianese, Aida Turturro, Michael Imperioli, Vincent Pastore oraz Alec Baldwin.

Przypomnijmy, że 51-letni aktor przebywał we Włoszech na wakacjach z rodziną. W środę, 19 czerwca, Gandolfini dostał nagle zawału serca i zmarł w szpitalu.

James Gandolfini urodził się 18 września 1961 roku w Westwood, New Jersey, w rodzinie włoskich emigrantów. Zanim został aktorem, pracował jako kierownik klubu nocnego. Pierwsze kroki na scenie stawiał w latach 80., a tajniki aktorstwa poznawał w nowojorskim Actor's Studio.

W 1992 roku zadebiutował na Broadwayu występując w "Tramwaju zwanym pożądaniem", z Jessicą Lange i Alecem Baldwinem w rolach głównych. Tego samego roku zadebiutował na dużym ekranie w filmie "Obcy wśród nas". Później pojawiał się w filmach: "Prawdziwy romans" Tony'ego Scotta i "Money for Nothing", w którym zagrał brata Johna Cusacka.

źródło: CNN Newssource / x-news

Przełomowym momentem w jego karierze okazała się rola chłopaka Geeny Davis w dramacie "Angie" z 1994 roku. Mimo, że film nie zdobył uznania, Gandolfini otrzymał bardzo dobre recenzje, dzięki którym zaczął otrzymywać drugoplanowe role w wysokobudżetowych produkcjach Hollywood.

Wielokrotnie na ekranie przedstawiał postacie gangsterów z amerykańsko-włoskiego półświatka. Zwrot w karierze zapewniła mu serialowa rola Tony'ego Soprano z "Rodziny Soprano", gdzie wcielił się w pogrążonego w depresji bossa amerykańsko-włoskiej mafii z New Jersey. Odgrywany przez niego bohater próbuje tam połączyć obowiązki głowy rodziny z działalnością szefa gangu.

Serial, kręcony przez telewizję HBO w latach 1999-2007, oprócz ogromnej popularności przyniósł Gandolfiniemu trzy nagrody Emmy oraz Złoty Glob.W ostatnim czasie James Gandolfini pracował z HBO nad serialem "Criminal Justice".

Gandolfinii nie zapomniał o dużym ekranie. W 2004 roku pojawił się w komedii "Przetrwać święta", z Benem Affleckiem w roli głównej. Dwa lata później - w politycznym dramacie z Seanem Penem "Wszyscy ludzie króla".

W 2012 roku James Gandolfini wystąpił z Bradem Pittem w thrillerze kryminalnym "Zabić jak to łatwo powiedzieć" oraz zagrał dyrektora CIA w nominowanym do Oscara filmie "Wróg numer jeden".

Gandolfini miał na koncie dwa małżeństwa. Z Marcy Wudarski, z którą miał syna Michaela, rozwiódł się po trzech latach (1999-2002). W 2008 roku ożenił się z Deborah Lin - z nią spędził ostatnie dni życia.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

WENN
Dowiedz się więcej na temat: James Gandolfini | Rodzina Soprano
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy