Reklama

Pierce Brosnan: Najlepsza przyjaciółka i najpiękniejsza kobieta

"To moja najlepsza przyjaciółka. I najpiękniejsza kobieta na świecie - mówi o żonie Pierce Brosnan. - Jesteśmy razem bardzo szczęśliwi" - deklaruje, zamykając usta wszystkim, którzy krytykują wygląd Keely Shaye Smith: pełne kształty i cellulit, grzechy niewybaczalne w "idealnym" świecie hollywoodzkich gwiazd.

"To moja najlepsza przyjaciółka. I najpiękniejsza kobieta na świecie - mówi o żonie Pierce Brosnan. - Jesteśmy razem bardzo szczęśliwi" - deklaruje, zamykając usta wszystkim, którzy krytykują wygląd Keely Shaye Smith: pełne kształty i cellulit, grzechy niewybaczalne w "idealnym" świecie hollywoodzkich gwiazd.
Keely Shaye Smith i Pierce Brosnan w 2002 roku /Michael Crabtree /Getty Images

Brosnan, okrzyknięty swego czasu jednym z najbardziej seksownych aktorów świata, za nic ma ten kult młodości i obowiązującą w fabryce snów modę na bycie fit. On wie, że w życiu najbardziej liczy się prawdziwe i szczere uczucie.

Smak takiej bezgranicznej miłości poznał u boku pierwszej żony, australijskiej aktorki Cassandry Harris. Byli razem przez 14 lat. Z dwójką jej dzieci z poprzedniego związku - Charlotte i Christopherem - oraz ich wspólnym synkiem Seanem tworzyli idealną rodzinę. Sielankę przerwała choroba Cassandry. Kobieta przez cztery lata walczyła z rakiem jajnika. Gdy zmarła w grudniu 1991 roku, aktor był zdruzgotany.

Reklama

"Musiałem być silny dla dzieci, ale takie rzeczy zostawiają w psychice trwały ślad i sprawiają, że przewartościowujesz swoje życie. Pozwalają zrozumieć, co jest ważne, a co kompletnie nieistotne" - przyznał w jednym wywiadów. "Byłem przekonany, że prawdziwe uczucie zdarza się raz. Jednak los sprawił, że wiem, co znaczy być wdowcem i co znaczy znaleźć nową miłość" - dodawał.

Keely poznał w 1994 roku, trzy lata po śmierci żony. Atrakcyjna, młodsza o 10 lat dziennikarka kanału telewizyjnego E! Entertainment, umówiła się z nim na wywiad. Zaiskrzyło od pierwszego spojrzenia. "Była kobietą, z którą chciało mi się rozmawiać. Pierwszą od bardzo długiego czasu. Dzięki Keely na nowo odkryłem szczęście" - wspominał tamto spotkanie Brosnan.

Szybko stali się nierozłączni. W 1997 roku przyszedł na świat ich pierwszy syn, Dylan Thomas. W lutym 2001 r. urodził się Paris Beckett, a pół roku później aktor i dziennikarka wzięli ślub w uroczym kościółku kameralnej County Mayo, jednej z irlandzkich wiosek.

Wykwintne przyjęcie weselne odbyło się na zamku Ashford Castle, a młoda para tańczyła do piosenki Bruce’a Springsteena "If I Should Fall Behind". Jej słowa: "Każdy marzy o miłości wiecznej i prawdziwej, ale obydwoje wiemy, co może uczynić ten świat. Więc kroczmy śmiało, tak, by inni mogli zobaczyć, że ja zawsze zaczekam na Ciebie, a jeśli zostanę w tyle, Ty poczekasz na mnie..." - zdają się najlepszą definicją tego związku.

Jednak, jak to w życiu bywa, świat nie szczędzi wybrance przystojnego Bonda gorzkich słów. Pierwsza fala krytyki wylała się na nią, kiedy po urodzeniu dzieci mocno przybrała na wadze. "Ona waży z 90 kg!", "Kobieto, przestań jeść hamburgery, idź na siłownię" - apelowali do niej złośliwi internauci. "Ten związek nie ma szans. On na pewno ją zostawi!" - wyrokowały bulwarówki i nasyłały paparazzi, w nadziei, że ci w końcu przyłapią szalenie przystojnego Brosnana na zdradzaniu pulchnej żony.

Takie głosy pojawiają się za każdym razem, kiedy małżonkowie pokazują się publicznie. Kolorowa prasa jest przekonana, że aktor w końcu znajdzie sobie młodszą i szczuplejszą partnerkę. Na próżno, 16 lat po ślubie on wciąż jest zakochany.

"Nadal szaleję za Keely. Dla mnie jest piękna niezależnie  od tego, ile waży. Poza tym, takiego wielkiego serca, błyskotliwego umysłu oraz poczucia humoru nie znalazłem nigdy w żadnym wychudzonym ciele" - stwierdził gwiazdor, który nie szczędzi swojej ukochanej słów uznania oraz gestów czułości.

"Jest wspaniałą żoną i matką. Przez te wszystkie wspólne lata doświadczyliśmy wielu cudownych momentów, ale też wielu ciężkich chwil. To nas ogromnie umocniło. Dziś wiem, że najważniejsze to mieć przy sobie człowieka, z którym chce się być, który będzie dla ciebie wsparciem i przyjacielem. Mi się udało - przyznaje. - Dlatego jeśli Bóg pozwoli, zawsze będziemy razem, nierozłączni aż do śmierci".

Joanna Bogiel-Jażdżyk

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Pierce Brosnan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy