Reklama

Peter Jackson: Kino złego smaku

Peter Jackson pozostanie zapamiętany w annałach kina jako reżyser trylogii "Władcy Pierścieni", jednak miłośnicy twórczości nowozelandzkiego reżysera o wiele większą estymą darzą jego wczesne, niskobudżetowe filmy, które zyskały sobie status dzieł kultowych. Z okazji przypadającej w poniedziałek, 31 października, 50. rocznicy urodzin Petera Jacksona, przypominamy te oryginalne, lecz nieco zapomniane produkcje.

Reżyserskim debiutem Petera Jacksona była zrealizowana w 1987 roku niskobudżetowa produkcja "Zły smak". Była to zabawna komedia science-fiction z elementami kinowego horroru i estetyki gore, którą Jackson kręcił przez 4 lata, głównie w weekendy, wspólnie ze swoimi znajomymi (sam także wystąpił jako aktor). Budżet obrazu wynosił 25 tysięcy dolarów. Bohaterami filmu byli czterej mężczyźni, którzy zostają wysłani do zbadania sprawy zniknięcia wszystkich mieszkańców nowozelandzkiego miasteczka Kaihoro. Na miejscu okazuje się, że wszystkiemu winni są... kosmici, którzy zjadają ludzkie mięso.

Reklama

Film został zrealizowany na 16-milimetrowej kamerze i w większości sfinansowany przez Petera Jacksona. Maski, które kosmici noszą na głowach w "Złym smaku", zostały upieczone w piekarni, należącej do mamy reżysera. Jeden z aktorów - Pete O'Herne - pierwszego dnia zdjęciowego przyszedł na plan nieogolony. Peter Jackson nalegał, aby za każdym razem pojawiał się na zdjęciach z identycznym zarostem, przez 4 lata O'Herne golił się więc tylko raz w tygodniu, tuż po weekendowych zdjęciach.

Premiera obrazu odbyła się na festiwalu w Cannes, gdzie "Zły smak" stał się wielkim hitem, zostając sprzedany do 14 krajów. Nie obyło się bez cenzorskich skandali. W australijskim stanie Queensland "Zły smak" był zakazany aż do początku lat 90. miejscowe władze uznały go za utwór o zbyt złym smaku, by pokazywać go publiczności.

Zobacz zwiastun filmu "Zły smak":


Dwa lata później Jackson realizuje czarną komedię "Meet the Feebles", utrzymaną w stylistyce Muppetów. Główni bohaterowie filmu przypominają bowiem słynne lalki Jima Hensona z tą różnicą, że nie są tak sympatyczne, jak Kermit, czy świnka Piggy. Wprost przeciwnie: hipopotamica Heidi, czy jej kochanek mors Bletch są ucieleśnieniem najgorszych ludzkich cech. Akcja filmu rozgrywa się więc wśród gwiazd porno i zawiera sporo szokujących momentów: używanie narkotyków, scen gwałtu, czy pijackich zabaw głównych bohaterów.

O ile w obsadzie "Złego smaku" ciężko było wypatrzyć jakąś kobietę, tak w "Meet the Feebles" nie uświadczysz żadnej ludzkiej postaci. Większość bohaterów to bowiem prawdziwe lalki, tylko niektóre z nich portretowane były przez aktorów, ubranych w specjalne kostiumy. Film był reklamowany hasłem: "Reżyser 'Złego smaku' prezentuje film w całości pozbawiony smaku".

Zobacz zwiastun "Meet the Feebles":


W swym kolejnym filmie "Martwica mózgu" (1992) Peter Jackson poszedł jeszcze dalej w igraniu z przyzwyczajeniami widowni. Film opowiada historię pewnego młodzieńca, który zakochuje się w córce miejscowego szewca. Kiedy podczas wycieczki do zoo jego matka zostaje ugryziona przez małpkę, wkrótce okaże się, że niegroźna rana będzie miała daleko bardziej poważne komplikacje. Kobieta staje się zombie, mordując kolejnych mieszkańców miasta.

Wystarczy odnotować, że kiedy obraz wszedł na ekrany szwedzkich kin, widzowie otrzymywali obowiązkowo przed seansem papierowe torebki na wypadek, gdyby chciało im się wymiotować. "Martwica mózgu" w czasie premiery uznana została za najbardziej krwawy film w historii kina; produkcja oszacowała, że przy realizacji finałowej sceny użyto aż 300 litrów sztucznej krwi. Dziś film Jacksona uznawany jest już za obraz kultowy oraz jeden z najlepszych horrorów w historii kina.

Zobacz zwiastun "Martwicy mózgu":


Wielkim zaskoczeniem dla fanów Petera Jacksona musiał być kolejny film reżysera - "Niebiańskie istoty" (1994) - oparty na prawdziwej i głośnej w Nowej Zelandii historii morderstwa z 1954 roku, dokonanego przez dwie nastoletnie dziewczyny, w które w filmie wcielają się: Melanie Lynskey i Kate Winslet (dla obydwu był to ekranowy debiut, który stał się odskocznią do wielkiej kariery).

Zamiast zdecydować się na historyczną rekonstrukcję morderstwa, Jackson wolał jednak postawić na opowieść o intymnej relacji, łączącą przyszłe morderczynie, co zbliża "Niebiańskie istoty" do słynnego obrazu Terrence'a Malicka "Badlands".

Obraz zadebiutował na festiwalu filmowym w Wenecji, gdzie z miejsca stał się rewelacją konkursu, zdobywając nagrodę Srebrnego Lwa. Ważniejszą z marketingowego punktu widzenia była jednak nominacja do Oscara w kategorii "najlepszy scenariusz oryginalny" oraz umieszczenie filmu Jacksona na liście 10 najlepszych obrazów roku zarówno w prestiżowym "Guardianie", jak i opiniotwórczym magazynie '"Time".

Zobacz zwiastun "Niebiańskich istot":


"Niebiański istoty" zapewniły Peterowi Jacksonowi rozgłos w kręgach hollywoodzkich, nic dziwnego, że za produkcję jego kolejnego filmu "Przerażacze" (1996) odpowiadał już sam Robert Zemeckis, twórca kasowego przeboju "Powrót do przyszłości". Ale "Niebiańskimi istotami" zachwycił się nie tylko Zemeckis - główną rolę w "Przerażaczach" zagrał gwiazdor tamtego obrazu - Michael J.Fox, który przyznał, że nawet nie przeczytał scenariusza, byle tylko mieć możliwość pracy z autorem "Niebiańskich istot". Podobnie kompozytor Danny Elfman - zaoferował on Jacksonowi współpracę, zanim dowiedział się, o czym ma traktować jego najnowszy obraz.

Głównym bohaterem "Przerażaczy" był architekt, który po tragicznym wypadku samochodowym, w którym zginęła jego zona, podejmuje decyzję o wycofaniu się z zawodu, pozostawiając nieukończony "dom marzeń". Wkrótce odkrywa w sobie zdolności do kontaktowania się z zamieszkującymi do duchami i odkrywa świetny pomysł na biznes. Zaprzyjaźnia ze sobą fantomowe istoty, by straszyły sąsiednie posesje...

Film został pozytywnie przyjęty przez krytykę, choć niektórzy zarzucali Jacksonowi autocenzurę; w istocie ""Przerażaczom" brakuje brawury wczesnych filmów reżysera. Talent artysty docenili jednak amerykańscy producenci, który po "Przerażaczach" zaproponowali Jacksonowi reżyserię nowego filmu o przygodach King Konga. Zanim to nastąpi w 2005 roku, Jackson przeżyję największą filmowa przygodę swego życia, na kilka lat przenosząc się do Tolkienowskiego Śródziemia.

Zobacz zwiastun "Przerażaczy":


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Peter Jackson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL