Reklama

Paweł Wilczak jako Leopold Tyrmand w filmie "Pan T."

Paweł Wilczak gra w nowym filmie Marcina Krzyształowicza "Pan T.". Aktor wciela się w pisarza Leopolda Tyrmanda. Co mówi o swojej roli?

Paweł Wilczak gra w nowym filmie Marcina Krzyształowicza "Pan T.". Aktor wciela się w pisarza Leopolda Tyrmanda. Co mówi o swojej roli?

Ekipa "Dzień Dobry TVN" odwiedziła bal u Bieruta, czyli plan filmu Marcina Krzyształowicza "Pan T.", opowiadającego o Leopoldzie Tyrmandzie i Polsce w latach 50. XX wieku.

"Jest to inteligent warszawski, który jest pod dużym ciśnieniem lat 50. zeszłego wieku. To były dosyć koszmarne czasy. Przetrwać wtedy i jeszcze móc coś zrobić kreatywnego ze swoją wolnością robić, to było coś" - mówi aktor.

Kinga Burzyńska spotkała się z odtwórcą głównej roli - Pawłem Wilczakiem, który po dłuższym czasie nieobecności powrócił na plan filmowy. Tęsknił za kinem?

Reklama

"To to się potoczyło, tak się rzeczy ułożyły. Nie wartościuję tego... Nawet nie zauważyłem, kiedy ten czas minął. Życie to galopada" - stwierdził.

A o samym Leopoldzie Tyrmandzie opowiedział w studiu autor książek historycznych Sławomir Koper.

"Tyrmand odróżniał się od innych. Wielbiciel jazzu, znakomity tancerz, znakomity pisarz, świetny dziennikarz i człowiek, który starał się zawsze mówić prawdę" - zdradził.

Dlaczego Leopold Tyrmand nosił przy sobie dowód zakupu swoich kolorowych skarpetek i dlaczego musiał wyjechać z kraju? Sprawdźcie!

W filmie Marcina Krzyształowicza "Pan T." występują również m.in. Katarzyna Warnke i Przemysław Bluszcz.

Po publikacji powyższego artykułu otrzymaliśmy od producenta filmu "Pan T" sprostowanie, które przedstawiamy poniżej.

SPROSTOWANIE

1. Film "Pan T" nie dotyczy Leopolda Tyrmanda.

2. Film "Pan T" odnosi się do artystów i ludzi żyjących w PRL w latach 50, ukazując ich zmagania z ówczesną władzą. Są to postaci fikcyjne.

3. Film "Pan T" nie wykorzystuje twórczości Leopolda Tyrmanda, w szczególności nie odnosi się do książki "Dziennik 1954".

W kontekście powyższym Propeller Film Sp. z.o.o. jako producent filmu "Pan T" zaprzecza wyraźnie fałszywej tezie, że film ten odnosi się do Leopolda Tyrmanda. Taka informacja, jak i inne sugestie zawarte w materiale prasowym, wprowadzają w tym zakresie w błąd opinię publiczną.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Paweł Wilczak | Marcin Krzyształowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy