Reklama

Paweł Wawrzecki o "BFG": Granie samym głosem jest trudniejsze

Paweł Wawrzecki w polskiej wersji językowej filmu "BFG: Bardzo Fajny Gigant" Stevena Spielberga wciela się w rolę tytułowego olbrzyma. Aktor stanął przed ogromnym wyzwaniem - w czasie nagrywania ścieżki dźwiękowej nie mógł zobaczyć filmu w całości. Dlaczego? "Producenci bali się, żeby film nie wyciekł do internetu" - mówi aktor.

Paweł Wawrzecki w polskiej wersji językowej filmu "BFG: Bardzo Fajny Gigant" Stevena Spielberga wciela się w rolę tytułowego olbrzyma. Aktor stanął przed ogromnym wyzwaniem - w czasie nagrywania ścieżki dźwiękowej nie mógł zobaczyć filmu w całości. Dlaczego? "Producenci bali się, żeby film nie wyciekł do internetu" - mówi aktor.
Paweł Wawrzecki dubbinguje tytułowego bohatera filmu "BFG: Bardzo Fajny Gigant" /AKPA

"Jak to zwykle się odbywa, był casting, użyczyłem swego głosu i okazało się, że zostałem zaproszony do filmu Spielberga" - mówi w rozmowie z Interią Paweł Wawrzecki.

"Nie miałem pełnego obrazu, bo materiał, który dostaliśmy był szalenie przez Amerykanów zakamuflowany. Pewnie dlatego, żeby film gdzieś nie wyciekł do internetu. Na ekranie mieliśmy same główki aktorów w takim reflektorze scenicznym i nie było widać nic poza tym. To była trudność, ale i wielka przygoda" - opowiada aktor.

Jego rola wiązała się z używaniem słów, które na co dzień nie występują w słownikach. BFG - tytułowy bohater posługuje się specyficznym językiem, pełnym neologizmów i onomatopei.

Reklama

"Ten BFG używa wyrazów dziwnych, przekręconych. To jest dosyć zabawne. To wszystko jest bardzo działające na wyobraźnię i to jest siła tego filmu. Mam nadzieję, że film spodoba się zarówno dzieciom, jak i dorosłym" - dodaje Wawrzecki.

Aktor przy okazji wyznał, że tak naprawdę wychował się na Kubusiu Puchatku. Zdradził, które książki i którzy bohaterowie ukształtowali jego dzieciństwo. Opowiedział też o swoich mistrzach dubbingu i różnicach między polskimi a amerykańskimi produkcjami dla dzieci.

"BFG: Bardzo Fajny Gigant" to porywająca opowieść o małej dziewczynce i tajemniczym Olbrzymie, który odkrywa przed nią cuda i sekrety magicznej krainy. Ekranizacja Stevena Spielberga uwielbianej powieści Roalda Dahla od dnia swej premiery w 1982 roku wciąż zachwyca czytelników w każdym wieku. Książki Dahla, do których zaliczają się takie tytuły jak "Charlie i fabryka czekolady", "Kuba i ogromna brzoskwinia", "Matylda" oraz "Fantastyczny Pan Lis", zostały wydane w 58 językach, a ich łączny nakład przekroczył 200 milionów egzemplarzy.

W najnowszej produkcji Stevena Spielberga w rolę Bardzo Fajnego Giganta wcielił się nagrodzony Oscarem Mark Rylance. W wersji polskiej jako Olbrzyma o wielkich uszach i jeszcze większym sercu usłyszymy Pawła Wawrzeckiego. Sophie głosu użyczy Milena Gąsiorek, Królowej - Małgorzata Zajączkowska a Mary - Olga Bołądź.

"BFG: Bardzo Fajny Gigant" na ekrany polskich kin trafi 1 lipca, w wersjach 2Di i 3D.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Paweł Wawrzecki | BFG: Bardzo Fajny Gigant
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy