Reklama

Patryk Vega: Chyba pierwszy raz w życiu będę miał dobre recenzje

- Jestem przekonany, że jest to bardzo dobry film - powiedział Patryk Vega w rozmowie z Interią o swojej najnowszej produkcji "Bad Boy". Reżyser ujawnił również, że 20 marca zaczyna zdjęcia do nowego filmu.

- Jestem przekonany, że jest to bardzo dobry film - powiedział Patryk Vega w rozmowie z Interią o swojej najnowszej produkcji "Bad Boy". Reżyser ujawnił również, że 20 marca zaczyna zdjęcia do nowego filmu.
Patryk Vega liczy na sukces filmu "Bad Boy", fot. Andrzej Świetlik /materiały prasowe

"Bad Boy" to najnowsza produkcja Patryka Vegi, inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, która ujawnia najmroczniejszą stronę środowiska polskiej piłki nożnej.

Ścieżki życiowe dwóch braci rozeszły się dawno temu. Starszy Piotr (Maciej Stuhr) został policjantem, dla młodszego Pawła (Antoni Królikowski) napady, kradzieże i narkotyki to styl życia i chleb powszedni. Kiedy Paweł za sprawą donosu ląduje w więzieniu, Piotr postanawia wyciągnąć brata z celi, w czym wspiera go nowa dziewczyna, Ola (Katarzyna Zawadzka), adwokat znajdującą paragrafy na najtrudniejsze przypadki. Spotkanie tej trójki zmienia wszystko i inicjuje serię obfitujących w zwroty akcji wydarzeń.

Reklama

W filmie Patryka Vegi występują: Maciej Stuhr, Antoni Królikowski, Katarzyna Zawadzka, Małgorzata Kożuchowska, Piotr Stramowski, Andrzej Grabowski i Zbigniew Zamachowski.

Przy okazji premiery filmu "Bad Boy" z Patrykiem Vegą rozmawiał Damian Glinka.

Damian Glinka, Interia: Zazwyczaj pana filmy są dość kontrowersyjne. Czy "Bad Boy" wywoła, pana zdaniem, jakąś ogólnopolską dyskusję?

Patryk Vega: - Jestem przekonany po pokazach testowych, że jest to bardzo dobry film. Moi przeciwnicy czy sceptycy mówią, że chyba pierwszy raz w życiu będę miał dobre recenzje. Jest to film bardzo energetyczny i krótszy od moich poprzednich produkcji. Człowiek ma wrażenie, jakby zderzył się z pociągiem. 1 godzina 50 minut czystej adrenaliny.

W dwóch zdaniach, o czym dla pana jest film "Bad Boy"?

- Nie ma sensu streszczać fabuły, natomiast istotne jest to, że przestępczość wywodząca się ze środowisk pseudokibiców jest czymś oryginalnym, totalnym kuriozum. Poznałem dużo grup przestępczych, ale te wywodzące się z pseudokibiców są niezwykłe, bo tam ludzie tworzą sektę. Kieruje nimi miłość do klubu, a nie motywacja ekonomiczna. Dlatego te grupy są tak trudne do inwigilowania i wniknięcia w głąb nich. 

Pracuje pan często z tą samą ekipą aktorską. A czy są jeszcze jacyś polscy aktorzy, z którymi chciałby pan współpracować?

- Współpraca reżysera z aktorem zawsze jest intymną przygodą, która buduje obydwie strony. Kręci mnie to, aby otwierać się na nowych ludzi. 20 marca wchodzę na plan i będę pracował z nowymi aktorami, z którymi nie spotkałem się jeszcze w robocie.

O czym będzie ta nowa produkcja, Patryk Vega ujawnił 20 lutego podczas wizyty w Radiu Zet.

"Mam taśmy z afery podkarpackiej. Pokażę je w marcu w internecie. To będzie bardzo gruby film. Promocja, która nastąpi, zrobi większy rozpierdziel niż 'Polityka'" - zapowiedział Patryk Vega.

"To fantastyczna historia, której nie było w Polsce. Pod płaszczykiem działań policyjnych CBŚ wykosiło konkurencję sutenerów na Podkarpaciu, żeby utorować drogę do monopolu dwóm Ukraińcom, którzy stworzyli burdele z górnej półki robiąc Carską Rewię. Zatrudniano tancerki, które oferowały seks w totalnej dyskrecji, a w rzeczywistości w pokojach montowano kamery, gdzie nagrywano polityków, biznesmenów, księży i celebrytów. Na koniec dnia te materiały zostały przejęte przez obce służby, żeby sterować sytuacją polityczną w Polsce przed wyborami. Policjanci zamienili się z łowców w zwierzyny, które te nagrania chciały wyciągnąć" - mówił Vega w Radiu Zet.

Główną rolę w filmie zagra Antoni Królikowski, który wystąpił już w filmach Vegi, "Bad Boy" i "Polityka. Premierę reżyser zapowiedział na 4 września.

Afera podkarpacka dotyczy rzekomych sekstaśm nagranych w agencjach towarzyskich na Podkarpaciu prowadzonych przez Ukraińców - braci R. Skala miała być szokująca. Z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej"  wynika, że istnieją 4 tysiące taśm, na których mają być m.in. ważni politycy, wiceminister obrony, arcybiskup i szef jednej z komend policji.

***Zobacz także***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Patryk Vega | Bad Boy (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy