Reklama

Oscarowa promocja filmu Zanussiego

W tym roku w rywalizacji o Oscara dla filmu nieanglojęzycznego Polskę będzie reprezentował obraz Krzysztofa Zanussiego "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową". Reżyser twierdzi, że największą siłą filmu jest jego inność w stosunku do wszystkiego, co kręci się w Ameryce. Koszty kampanii oscarowej wyceniono wstępnie na około 35 tysięcy dolarów. W USA przyzwoite wypromowanie tytułu pochłania co najmniej 200-300 tysięcy dolarów.

Polskiej kinematografii nie stać na drogie kampanie promocyjne. Producentom nie jest łatwo uzbierać nawet tak skromną sumę, jak 35-40 tysięcy dolarów. Krzysztof Wojciechowski, który przygotowywał już oscarowe promocje kilku polskich filmów, m.in. "Wron" i "Cwału", ma zorganizować promocję "Życia..." za Oceanem. Chce przez tydzień pokazywać film w Los Angeles i Nowym Jorku, zapraszać na specjalne pokazy filmowców i krytyków.

"To konieczne, by film poznały środowiska opiniotwórcze" - mówi. Temu samemu celowi będą służyć anonse w prasie branżowej - "Variety" czy "Hollywood Reporter", ale również w "New York Timesie". Jednocześnie około 500 kaset z filmem ma zostać wysłanych do członków Akademii. Ważne są również spotkania z widzami i krytykami, które odbędzie Krzysztof Zanussi zarówno w Nowym Jorku, jak i w Los Angeles.

Reklama

"Nie oceniam oscarowych szans mojego filmu wysoko" - powiedział Zanussi. "Na decyzje członków Akademii wpływa bardzo wiele różnych czynników. Jednak wystawienie filmu do konkurencji i kampania promocyjna mają swoje znaczenie. Będziemy podkreślali jego odrębność i przypominali, że kinematografie europejskie nie muszą naśladować amerykańskiego stylu, że mogą tworzyć filmy inne, dla tamtego kina komplementarne" - dodał.

Amerykańska Akademia Filmowa nie podała jeszcze pełnej listy filmów, z którymi obraz Zanussiego będzie współzawodniczyć. Wiadomo jednak, że Francję ma reprezentować film "Le gout des autres" Agnes Jaoui, Hiszpanię - "You're the One" Jose Luisa Garci, Włochów "Not of this World" Giuseppe Piccioniego, Niemców - "No Place to Go", Danię - "A Place Near-by". Z bardzo dobrej pozycji startuje w tym roku film irański "A Time for Drinken Horses" Bahmana Ghodabiego, który zarobił w kinach amerykańskich 9 mln dolarów i zyskał bardzo dobre recenzje krytyków.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Zanussi | śmiertelna choroba | obraz | film | promocja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy