Reklama

"Orzeł. Ostatni patrol": Film rozwiąże tajemnicę zaginięcia okrętu?

"Legenda o ich czynach przetrwa wieki". 10 czerwca 1940 roku, czyli dokładnie 82 lata temu, ORP Orzeł nie powrócił do portu. Tajemnicę zaginięcia okrętu zgłębi film "Orzeł. Ostatni patrol" - w kinach w październiku!

"Legenda o ich czynach przetrwa wieki". 10 czerwca 1940 roku, czyli dokładnie 82 lata temu, ORP Orzeł nie powrócił do portu. Tajemnicę zaginięcia okrętu zgłębi film "Orzeł. Ostatni patrol" - w kinach w październiku!
Tomasz Ziętek w scenie z filmu "Orzeł. Ostatni patrol" /fot. Andrzej Wencel/Kino Świat /materiały prasowe

"Marynarze. Nową ponieśliśmy stratę - w walce z nieprzyjacielem zginął ORP Orzeł wraz z całą załogą. Dowódca i załoga zapisali jedną z najchlubniejszych kart w historii Polski i legenda o ich czynach przetrwa wieki. Pokolenia przyszłej Polski na tej legendzie wychowywać się będą. Ona scementuje więzy nierozerwalne Narodu z morzem. Dziś ORP Orzeł jest symbolem wielkości Narodu Polskiego, który mając takich Synów jak Jego Załoga - zginąć nie może. Cześć pamięci bohaterów" - rozkaz dzienny Kierownictwa Marynarki Wojennej nr 32 z dnia 13 czerwca 1940 roku.

ORP Orzeł zatonął 72 lata temu

Jeden z najnowocześniejszych okrętów podwodnych, chluba polskiej floty - legendarny ORP Orzeł odegrał znaczącą rolę w działaniach militarnych początku wojny. Brawurowa ucieczka z internowania, przedzieranie się przez Bałtyk bez odpowiedniej nawigacji, służba aliantom, w końcu bolesne straty zadane nazistom - Orzeł, zanim wyruszył w swój ostatni patrol, zdążył zapisać się na kartach historii i zaimponować sojusznikom okupowanej wówczas Polski. Odważna, młoda załoga nie cofała się przed niczym, by walczyć z wrogiem na wodnym froncie. 23 maja 1940 roku okręt wypłynął z portu w Rosyth i rozpoczął swój ostatni patrol bojowy, z którego miał powrócić 8 czerwca. Nikt nigdy nie zobaczył więcej polskiego okrętu. 10 czerwca uznano go za stracony, a załogę za poległą na morzu.

Reklama

Jak zatonął Orzeł? Hipotezy i wyjaśnienia mnożą się przez lata. Możliwe, że okręt wpłynął na brytyjskie pole minowe, mógł zostać zestrzelony z powietrza, storpedowany przez niemiecki lub nawet aliancki okręt podwodny. Archiwalne kwerendy, analizy możliwych wariantów zatonięcia do tej pory nie pozwoliły na wyjaśnienie tej ponurej tajemnicy głębin. Co więcej, do tej pory nie odnaleziono wraku - wszystkie podejmowane próby kończą się niepowodzeniem. Legenda Orła wciąż czeka na napisanie ostatniego rozdziału. Kiedy morze pozwoli rozwikłać tę największą zagadkę w historii Polskiej Marynarki Wojennej? Coraz bardziej zaawansowane metody poszukiwań pozwalają wierzyć, że poznamy prawdę i marynarze będą mogli wyruszyć w swoją ostatnią podróż do portu, do którego nigdy nie dane było im dopłynąć.

Tajemnicę zaginięcia okrętu zgłębi film "Orzeł. Ostatni patrol", który wejdzie na ekrany kin w październiku.

"Orzeł. Ostatni patrol": Co wiemy o filmie?

"Orzeł. Ostatni patrol" to spektakularna produkcja o legendarnym polskim okręcie podwodnym ORP "Orzeł", który w czasie II wojny światowej wsławił się bohaterskimi czynami w starciach z niemiecką flotą. Film przedstawia trzymającą w napięciu i owianą tajemnicą historię ostatniej misji jednostki. Jego scenariusz oparto na znanych już faktach, jak i zupełnie nowych dokumentach na temat możliwych losów okrętu. 

Za reżyserię odpowiada Jacek Bławut - zdobywca Polskiej Nagrody Filmowej Orzeł za "Wirtualną wojnę" oraz Srebrnych Lwów na FPFF Gdyni za "Jeszcze nie wieczór". Autorką zdjęć jest Jolanta Dylewska, autorka zdjęć do głośnego filmu Agnieszki Holland "W ciemności", za który otrzymała m.in. nagrodę za najlepsze zdjęcia na FPFF w Gdyni. W rolach głównych zobaczymy załogę utalentowanych polskich aktorów, w tym m.in.: Tomasza Ziętka, Antoniego Pawlickiego, Tomasza Schuchardta, Mateusza Kościukiewicza, Rafała Zawieruchę, Adama Woronowicza czy Filipa Pławiaka.

"Orzeł. Ostatni patrol": Fabuła filmu

Jest rok 1940. Gdy na plażach Dunkierki trwa gorączkowa ewakuacja alianckich żołnierzy, pod powierzchnią morza sunie supernowoczesny polski okręt podwodny ORP "Orzeł". Doskonale wyszkolona załoga ma na swoim koncie spektakularne sukcesy, w tym brawurową ucieczkę z Tallina i zatopienie niemieckiego transportowca "Rio De Janeiro". Teraz staje przed tajemniczą i niebezpieczną misją, w trakcie której będzie musiała zmierzyć się z nie tylko z zagrożeniem w postaci min podwodnych, bomb głębinowych, wrogich okrętów i patrolujących teren samolotów, ale również z coraz bardziej napiętą atmosferą na pokładzie. To co wydarzy się w kolejnych dniach, przedzie do historii i napisze legendę najsłynniejszego z polskich okrętów.

Przygotowanie wiernej rekonstrukcji wnętrza okrętu ORP "Orzeł" zajęło kilkanaście miesięcy. W jego stworzeniu wzięli udział historycy, konsultanci oraz osoby, które służyły na bliźniaczym okręcie ORP "Sęp". Dzięki użyciu nowoczesnej technologii modułowej oraz zastosowaniu specjalnej platformy hydraulicznej udało się wiernie odwzorować zachowanie okrętu podczas wynurzeń, zanurzeń oraz w czasie wybuchów bomb głębinowych. Zdjęcia na Bałtyku zrealizowano przy współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej i udziale jednostek z 3. Flotylli Okrętów i 8. Flotylli Obrony Wybrzeża.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Orzeł. Ostatni patrol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama