Reklama

Odludek Burt Reynolds

Burt Reynolds ("Boogie Nights", "Wyścig") wcieli się w postać tajemniczego człowieka z gór w komedii "Without a Paddle". Obraz ma być opowieścią o trzech mieszkańcach wielkiego miasta, którzy wpadają w wielkie kłopoty podczas campingowej wyprawy. Rola Reynoldsa będzie hołdem dla najsłynniejszego filmu tego aktora - przerażającego "Uwolnienia" z 1972 roku.

Nakręcone przez Johna Boormanna "Uwolnienie" było kroniką losów czterech przyjaciół, którzy ruszają na spływ kajakowy i narażają się na pół dzikim mieszkańcom prowincji stanu Georgia. Reynolds zagrał jednego ze ściganych, Lewisa Medlocka.

Po tej roli posypały się kolejne propozycje dla aktora, który wkrótce - dzięki takim tytułom, jak "Najdłuższy jard", "Semi-Tough", "The Cannonball Run" i "Mistrz kierownicy ucieka" - stał się jedną z najpopularniejszych gwiazd Hollywood lat 70.

Reklama

Główne postacie w projekcie "Without a Paddle", przygotowywanym dla wytwórni Paramount, zagrają Seth Green ("Austin Powers i złoty członek"), Matthew Lillard ("Krzyk") i Dax Sheppard ("Hairshirt").

Reżyser Steven Brill ("Mały Nicki", "Mr. Deeds - Milioner z przypadku") rozpocznie zdjęcia jeszcze we wrześniu w Nowej Zelandii.

Kilka tygodni później, bo 26 października, widzowie telewizyjnej stacji ESPN Classic będą mogli natomiast oglądać Burta Reynoldsa przypominającego swój inny pamiętny obraz, czyli wspomniany "Najdłuższy jard". Dzieło Roberta Aldricha otworzy bowiem specjalny cykl filmów o tematyce sportowej, które będą prezentowane przez gwiazdora w ramach cotygodniowego programu zatytułowanego "Reel Classics".

"Najdłuższy jard" opowiadał o byłym sportowcu, który w więzieniu organizuje mecz pomiędzy osadzonymi i strażnikami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Burt Reynolds | obraz | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy