Reklama

​Nowy "Egzorcysta" bezpośrednią kontynuacją filmu Williama Friedkina

Wiadomość o rozpoczęciu prac nad nowym "Egzorcystą" pojawiła się przed kilkoma miesiącami zupełnie niespodziewanie i bez żadnych konkretów. Z kolejnych strzępków informacji można było przypuszczać, że film będzie bezpośrednim sequelem oryginalnego filmu Williama Friedkina z 1973 roku. Teraz zostało to oficjalnie potwierdzone. Film reżyserowany przez Davida Gordona Greena zignoruje wszystkie powstałe do tej pory kontynuacje.

Wiadomość o rozpoczęciu prac nad nowym "Egzorcystą" pojawiła się przed kilkoma miesiącami zupełnie niespodziewanie i bez żadnych konkretów. Z kolejnych strzępków informacji można było przypuszczać, że film będzie bezpośrednim sequelem oryginalnego filmu Williama Friedkina z 1973 roku. Teraz zostało to oficjalnie potwierdzone. Film reżyserowany przez Davida Gordona Greena zignoruje wszystkie powstałe do tej pory kontynuacje.
"Egzorcysta" to dziś film kultowy /FilmPublicityArchive/United Archives /Getty Images

Nie ma w tej wiadomości wielkiego zaskoczenia. Samo nazwisko twórcy filmu mogło sugerować, czego się spodziewać. W 2018 roku na ekrany kin trafił nakręcony przez Davida Gordona Greena "Halloween", który był bezpośrednią kontynuacją oryginalnego filmu Johna Camerona. Tak jak "Halloween" zignorował wszystkie filmy słynnego cyklu, tak teraz będzie w przypadku "Egzorcysty". Potwierdza to Green w rozmowie z magazynem "Total Film".

O czym nowy "Egzorcysta"?

"Scenariusz 'Egzorcysty' został napisany. Był to jeden z moich pandemicznych projektów. To prawda, że będzie to sequel oryginalnego filmu. Ale lubię wszystkie filmy z serii 'Egzorcysta'. Nie tylko je lubię, ale uważam, że stanowią akceptowalną mitologię tego, co chcę zrobić. To nie tak, że chciałbym, żeby 'Egzorcysta 2' nigdy nie istniał. Niech kontynuacje sobie istnieją. Bo to bardzo fajne filmy, które lubię" - mówi Green.

Reklama

"To kolejna bardzo fajna spuścizna, której jestem częścią. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości ruszymy ze zdjęciami. Na potrzeby tego projektu musiałem przygotować dużą dokumentację. Nie było tak, że siadłem i napisałem. To film, o którym rozmawia wielu ludzi. Czytają o nim książki, setki wywiadów. Od oryginalnego filmu biła taka dramatyczna autentyczność. Było tego dużo więcej, niż spodziewałem się dołączając do projektu. I myślę, że byłem naiwny. Było to jednak dla mnie bardzo rozwijające, że mogłem uczestniczyć w tych wszystkich rozmowach o filmie" - mówi dalej reżyser, który zapewnia, że zrobi wszystko, aby fani serii "Egzorcysta" nie byli zawiedzeni.

Oryginalny film z 1973 roku został oparty na motywach powieści Williama Petera Blatty'ego. Opowiadał o 12-letniej dziewczynce opętanej przez demona, do którego wypędzenia zostają wezwaniu dwaj katoliccy księża. Film Davida Gordona Greena nie będzie pierwszą bezpośrednią kontynuacją "Egzorcysty". Ostatnim takim projektem był nadawany w latach 2016-2017 serial "Egzorcysta". Zostały wyemitowane dwa jego sezony.

Czytaj więcej:

"Egzorcysta": Film przeklęty?

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Egzorcysta | Egzorcysta. Wyznawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy