Reklama

Nowe Horyzonty: Znamy program tegorocznej edycji festiwalu

Ponad 230 filmów - w tym 175 pełnometrażowych - z kilkudziesięciu krajów znalazło się w programie 21. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty. Tegoroczna odsłona wydarzenia odbędzie się we Wrocławiu w dniach 12-22 sierpnia i online do 29 sierpnia.

Ponad 230 filmów - w tym 175 pełnometrażowych - z kilkudziesięciu krajów znalazło się w programie 21. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty. Tegoroczna odsłona wydarzenia odbędzie się we Wrocławiu w dniach 12-22 sierpnia i online do 29 sierpnia.
Filmem otwarcia teogorcznych Nowych Horyzontów będzie laureat Złotej Palmy - "Titane" Julii Ducournau /materiały prasowe

O szczegółach programu tegorocznego festiwalu organizatorzy opowiedzieli podczas wtorkowej wideokonferencji. Jak podkreślił dyrektor MFF Nowe Horyzonty Marcin Pieńkowski nadchodząca edycja będzie edycją hybrydową, jednak "serce i dusza festiwalu powraca do Wrocławia".

Pokazy stacjonarne w tym roku odbędą się nie tylko w Kinie Nowe Horyzonty i Dolnośląskim Centrum Filmowym, ale również w Teatrze Muzycznym Capitol. Po ubiegłorocznej przerwie powrócą także pokazy plenerowe na wrocławskim Rynku.

Łącznie w trakcie festiwalu odbędzie się ponad 600 pokazów filmowych. W programie znalazło się 231 filmów, w tym 175 pełnometrażowych. Ponad połowa festiwalowych tytułów będzie dostępna również online.

Reklama

Nowe Horyzonty: Sale kinowe wypełnione maksymalnie w 75 procentach

Dyrektor festiwalu zwrócił uwagę, że dla selekcjonerów i organizatorów był to rok bardzo trudny. "Festiwale międzynarodowe zmieniały swoje miejsca w kalendarzu, odbywały się też bardzo często w formie wirtualnej. Biorąc pod uwagę to, jaki był to rok, myślę, że jest to naprawdę duża edycja" - ocenił.

"W tym roku nie tylko chcemy pokazać to, co najważniejszego zdarzyło się w światowym kinie artystycznym - to jest zawsze nasz cel i nasza misja, ale chcemy przede wszystkim być z państwem razem we Wrocławiu na seansach, rozmawiać, spotykać się. Oczywiście bardzo mocno analizowaliśmy też sytuację związaną z pandemią. Bezpieczeństwo naszych widzów jest dla nas najważniejsze w związku z tym wprowadziliśmy kilka niewielkich zmian jeśli chodzi o organizację festiwalu" - powiedział dyrektor Nowych Horyzontów.

Jak wyjaśnił, sale kinowe będą wypełnione maksymalnie w 75 proc., w obiektach festiwalowych będzie obowiązek zakrywania ust i nosa oraz utrzymywania dystansu, a sale kinowe oraz części wspólne będą możliwe często dezynfekowane. Z tego względu pierwsze seanse będą rozpoczynać się nieco wcześniej, a przerwy między pokazami będą dłuższe.

"Zdecydowaliśmy też, że seansów tych najważniejszych, najgłośniejszych filmów będzie nieco więcej. Filmy konkursowe będziemy pokazywać czterokrotnie, a pokazy galowe i pokazy specjalne nawet pięcio czy siedmiokrotnie. To wszystko dlatego, że chcemy nieco rozrzedzić tłum festiwalowy, aby widzowie nie musieli gromadzić się tylko w jednym obiekcie i mieli dość elastyczne możliwości układania sobie programu" - tłumaczył.

Zdobywca Złotej Palmy - "Titane" Julii Docournau - we Wrocławiu

Organizatorzy zdecydowali się też zrezygnować w tym roku z klubu festiwalowego w Muzeum Miejskim w Arsenale. Na stronie festiwalu dostępna będzie natomiast lista miejsc rekomendowanych, w których festiwalowicze skorzystają ze specjalnych zniżek.

21. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty otworzy nagrodzony Złotą Palmą w Cannes film "Titane" Julii Ducournau. "To film, który absolutnie nas zachwycił. Cieszymy się, że te duże festiwale - czy to Berlinale, czy Cannes wygrywają filmy mocne, wyraziste, radykalne, bardzo nowohoryzontowe, prowokacyjne. Nazwisko francuskiej reżyserki znane jest już nowohoryzontowej publiczności za sprawą filmu 'Mięso', pokazywanego we Wrocławiu w 2017 roku. Był to, myślę, jeden z filmów, które dość mocno zapadły naszym widzom w pamięci" - mówił Pieńkowski.

Pierwszego dnia festiwalu odbędzie się także premiera światowa "Mojego wspaniałego życia", komediodramatu w reżyserii Łukasza Grzegorzka. W pokazie wezmą udział twórcy - m.in. aktorzy Agata Buzek i Jacek Braciak. Z kolei w ramach otwarcia sekcji Oslo/Reykjavik, zaprezentowany zostanie nagrodzony w Cannes "Lamb" Valdimara Jóhannssona z Noomi Rapace w roli głównej. "To bardzo błyskotliwy, nietuzinkowy thriller, ale w takiej formule, którą bardzo lubimy, w formule nieco szalonej, slow" - dodał.

Na zakończenie pokazany zostanie jeden z najgłośniejszych filmów tegorocznego festiwalu w Cannes - "Lingui", opowieść o kobiecej determinacji i solidarności, w reżyserii pochodzącego z Czadu Mahamata-Saleha Harouna.

W programie wrocławskiego festiwalu znajdą się premierowo także znakomite filmy rodzimych twórców: produkcja oryginalna Netflix, thriller Piotra Domalewskiego "Hiacynt" oraz przebojowe "Najmro. Kocha, kradnie, szanuje" Mateusza Rakowicza. W ramach pokazów przedpremierowych będzie można zobaczyć "Bo we mnie jest seks" Katarzyny Klimkiewicz - opowieść o jednej z najjaśniejszych gwiazd polskiego kina i telewizji, Kalinie Jędrusik, z elektryzującą Marią Dębską w roli głównej.

Nowe Horyzonty: 12 filmów powalczy o Grand Prix

W Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty o Grand Prix powalczy 12 filmów z całego świata, m.in. z Austrii, Francji, Tunezji, USA, Libanu i Wietnamu. W gronie tytułów zakwalifikowanych do Konkursu znalazła się też polska produkcja - "Ćmy" w reżyserii Piotra Stasika, która podczas festiwalu będzie miała swoją światową premierę. Najlepszy film wybierze jury, na czele którego stanie noblistka Olga Tokarczuk.

"Mamy wrażenie, że tegoroczne filmy konkursowe są takim pejzażem po burzy, w jej trakcie, czy też w jakimś momencie ciszy, tuż przed dużymi zmianami. Mamy świadomość, że znaleźliśmy się w takim właśnie punkcie, w którym bardzo dużo się dzieje, dużo się zmienia, a wszystkie punkty odniesienia, którymi do tej pory się kierowaliśmy właściwie zniknęły lub znikają. W tym roku ta świadomość wśród filmowców jest bardzo intensywna" - mówiła Małgorzata Sadowska, selekcjonerka programowa Nowych Horyzontów.

W programie Nowych Horyzontów - oprócz "Titane", "Lamb" i "Lingui" - znalazły się także inne hity tegorocznego festiwalu canneńskiego. "Bardzo się cieszę, że mino zaledwie czterech tygodni, które dzieliły festiwal w Cannes i Nowe Horyzonty udało nam się przywieźć aż 20 tytułów z Lazurowego Wybrzeża" - powiedział Pieńkowski. Wśród nich znalazły się "Memoria" Apichatponga Weerasethakula, z Tildą Swinton w głównej roli, "Kolano Ahed" Nadava Lapida, "Annette" Leosa Caraxa, "Drive My Car" Ryusuke Hamaguchiego oraz "Bohater" Asghara Farhadiego.

Festiwalowa publiczność zobaczy także: "Vortex" Gaspara Noé, "Wszystko poszło dobrze" Françoisa Ozona, "Gorączkę" Kiriła Serebrennikowa, "Trzy piętra" Nanniego Morettiego, "Wyspę Bergmana" Mii Hansen-Løve, oraz "Paryż, 13 dzielnicę" Jacquesa Audiarda.

Podczas Nowych Horyzontów pokazane zostaną również najważniejsze filmy tegorocznego Berlinale, na czele ze zdobywcą Złotego Niedźwiedzia -"Niefortunnym numerkiem lub szalonym porno" w reżyserii Radu Jude; festiwalu Sundance - m.in. "Censor" Prano Bailey-Bond, i San Sebastián - "Początek" Dei Kulumbegashvili.

W programie znajdą się też retrospektywy m.in. Chantal Akerman, Angeli Schanelec oraz Apichatponga Weerasethakula. Sekcja Trzecie Oko, której w tym roku towarzyszy podtytuł "Porywaczki ciał" będzie z kolei dialogiem kina z feminizmem. Jak tłumaczyła programerka festiwalu Ewa Szabłowska, reżyserki pokazywanych w tej sekcji filmów uwalniają swoje bohaterki z utartych wzorów patrzenia na kobiecą cielesność i seksualność.

21. festiwal Nowe Horyzonty odbędzie się w dniach 12-22 sierpnia stacjonarnie we Wrocławiu i od 12 do 29 sierpnia online.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nowe Horyzonty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy