Reklama

Nowa wersja "W samo południe"

Amerykanin Tom Skerritt postanowił stanąć wraz z innymi aktorami do współzawodnictwa o zagranie głównej roli w remake'u jednego z najsłynniejszych westernów w historii kina - "W samo południe". Skerritt twierdzi, że od dawna marzy o zagraniu postaci, kreowanej w filmie Freda Zinnemanna z 1955 roku przez Gary Coopera.

Aktor wierzy, że to on właśnie najlepiej mógłby zagrać głównego bohatera "W samo południe", Wiila Kane'a, bo potrafi znakomicie wczuć się w tę postać. Prawnik Will Kane w pamiętnym westernie, w dzień po swym ślubie, staje samotnie w obronie miasta do walki z grupą uzbrojonych bandytów.

"Wszystko, co chciałbym zrobić, to złożyć wyrazy szacunku dla wspaniałego, wielkiego kina i dla mistrzostwa Gary Coopera. Jego postawa, szlachetność i odwaga pozwalają wierzyć w istnienie jakiś zasad na świecie. Zawsze, gdy na niego patrzę, przywraca mi to wiarę w ludzi" - wyznał Skerritt, który znany jest z tego, że często w swych wypowiedziach krytykuje upadek wartości we współczesnej Ameryce.

Reklama

Gary Cooper otrzymał w 1952 roku Oscara za swą rolę samotnego obrońcy miasta.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Gary Cooper | samo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy