Reklama

"Niezniszczalni 2" w cieniu śmierci kaskadera

Sylvester Stallone wyznał, że ekipie "Niezniszczalnych 2" trudno było pogodzić ze śmiercią kaskadera, do której doszło podczas kręcenia filmu.

"Zespół kaskaderów przyjął to z trudem" - powiedział gwiazdor podczas promocji filmu w Londynie.

"W filmach, w których brałem udział wcześniej, zdarzyło się to dwukrotnie. To nigdy nie jest łatwe" - dodał Stallone.

Kun Liu zginął w wypadku, do którego doszło w październiku 2011 roku podczas kręcenia zdjęć w Bułgarii. Inny kaskader, Nuo Sun, został ciężko ranny. Kaskaderzy brali udział w filmowaniu sceny wybuchu na łodzi.

"Nasze serca są z rodzinami i tymi spośród produkcji, którzy zostali dotknięci tragedią" - powiedział w specjalnym oświadczeniu wystosowanym tuz po wypadku producent filmu.

Reklama

Sam Stallone musi zmierzyć się obecnie ze śmiercią członka rodziny. W zeszłym miesiącu jego syn, 36-letni Stage, został znaleziony martwy w Los Angeles.

Premiera "Niezniszczalnych 2" zapowiedziana jest w Polsce na 24 sierpnia. Stallone gra w nim członka ekipy najemników, którzy postanawiają zemścić się za śmierć jednego z nich. Obok Rambo w ekipie najemników znajda się również: Arnold Schwarzenegger, Bruce Willis, Dolph Lundgren, Jet Li Jason Statham. Jean-Claude Van Damme zagra ich przeciwnika. W filmie pojawi się także Chuck Norris.

"Mamy gwiazdorską obsadę złożoną z największych ikon kina akcji, zaprawionych w boju ludzi, którzy samym wyglądem przypominają ekipę najemników. Zero dodawania mięśni, żadnych protez, żadnego wspomagania ciał aktorów efektami komputerowymi. Żadnej ściemy" - zapowiada producent filmu Kevin King Templeton.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama