Reklama

Niewidzialny Bacon

Kevin Bacon, który wystąpił w tytułowej roli w najnowszym filmie Paula Verhoevena "Człowiek widmo" ("Hollow Man"), spędzał codziennie długie godziny na charakteryzacji przed wejściem na plan. Dzięki serii efektów specjalnych, aktor przeistaczał się w niewidzialnego człowieka.

"Przychodziłem na plan filmowy i byłem malowany na zielono, zakładałem na oczy zielone soczewki kontaktowe. Potem robiono mi zielone zęby i dopiero wtedy mogliśmy rozpoczynać zdjęcia" - opowiada Bacon. Aktor, który nie sądził, że wcielanie się w filmową postać okaże się tak czasochłonne, był zaskoczony, gdy po raz pierwszy zabrała się za niego ekipa charakteryzatorów.

Również twórca filmu, Paul Verhoeven, nie krył swego zdziwienia. "Praca nad filmem nie wydawała się aż tak trudna, dopóki nie zaczęły się zdjęcia z efektami specjalnymi. To okazało się dużo bardziej skomplikowane, niż myśleliśmy. Ale Kevin wszystko dzielnie znosił" - wyznał reżyser.

Reklama

Akcja filmu "Człowiek widmo" rozgrywa się w tajnym laboratorium wojskowym, w którym grupa błyskotliwych młodych naukowców odkrywa sekret niewidzialności. Lider grupy, Sebastian Caine (Kevin Bacon), postanawia na sobie przeprowadzić doświadczenie. Okazuje jednak, że nie jest w stanie powrócić do stanu poprzedniego, czyli "widzialności". Jego koledzy, pracując na okrągło, zmagają się nad wynalezieniem antidotum. Ale odurzony swą nową potęgą -niewidzialnością - bohater zaczyna wierzyć, że to jego najbliżsi są dla niego największym zagrożeniem.

Film od trzech tygodni utrzymuje się w czołówce amerykańskiego box office'u i zarobił już ponad 61 mln dolarów.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: widmo | aktor | Bacon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy