Reklama

Nietypowa rodzina Aniston

Po wielu kontrowersyjnych tematach twórcy komediowi postanowili wziąć na warsztat... sztuczne zapłodnienie. Za pomysłem na scenariusz filmu "Tak to się teraz robi" stoją specjaliści od trudnych kwestii - Albert Berger i Ron Yerxa, producenci komedii "Mała miss" oraz Nathan Kahane z "Juno".

Scenariusz filmu oparto na opowiadaniu "Baster" zdobywcy Pulitzera Jeffreya Eugenidesa, które ukazało się w tygodniku "The New Yorker".

"To opowieść o tym, że czasami rodzina powstaje niekoniecznie w tradycyjny i przewidywalny sposób" - mówi reżyser Josh Gordon.

Od początku autorzy myśleli o Jennifer Aniston ("Bruce Wszechmogący", "Dorwać byłą") jako odtwórczyni głównej roli - ze względu na jej ogromne doświadczenie komediowe i świetną formę. Aktorka z entuzjazmem odniosła się do tej propozycji.

"Moja bohaterka jest w takim momencie życia, że bardziej potrzebuje dziecka niż mężczyzny. Aktorsko to ogromnie ciekawe wyzwanie" - wyjaśnia gwiazda.

Reklama

Pomysł spodobał jej się tym bardziej, że na planie miała spotkać się z Jasonem Batemanem ("Królestwo", "W chmurach") z którym od dawna się przyjaźni.

"Wykorzystaliśmy naszą bliskość najlepiej jak się dało. Skoro w filmie mieliśmy być najlepszymi przyjaciółmi, nasza prawdziwa zażyłość okazała się bardzo użyteczna" - zdradza Bateman.

Kassie (Aniston), wykształcona singielka, dochodzi do wniosku, że najwyższy czas na dziecko. Jej najbliższy przyjaciel, neurotyczny Wally (Bateman) ma mieszane uczucia odnośnie samotnego macierzyństwa, ale Kassie stawia na swoim, mimo że oznacza to skorzystanie z pomocy dawcy spermy. W ostatniej chwili następuje całkiem nieoczekiwana podmiana. Sprawa wychodzi na jaw siedem lat później, gdy Wally poznaje nieco neurotycznego synka Kassie...

Komedia "Tak to się teraz robi" zadebiutuje w polskich kinach 20 sierpnia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Aniston | scenariusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy