Reklama

Niesmaczne żarty z rodziny królewskiej na gali BAFTA

Odbywająca się 2 grudnia gala rozdania nagród filmowych BAFTA, wzbudziła sporo kontrowersji. Wszystko za sprawą przemówień Rebel Wilson i Brada Pitta. O ile Pitt rozbawił obecną na sali księżną Kate i księcia Williama, to podczas wypowiedzi Wilson na ich twarzach można było zauważyć lekkie zażenowanie. Czy amerykańska aktorka faktycznie przesadziła?

Odbywająca się 2 grudnia gala rozdania nagród filmowych BAFTA, wzbudziła sporo kontrowersji. Wszystko za sprawą przemówień Rebel Wilson i Brada Pitta. O ile Pitt rozbawił obecną na sali księżną Kate i księcia Williama, to podczas wypowiedzi Wilson na ich twarzach można było zauważyć lekkie zażenowanie. Czy amerykańska aktorka faktycznie przesadziła?
Rebel Wilson przekroczyła granicę na gali BAFTA? /Karwai Tang/WireImage /Getty Images

Tegoroczna gala, choć przebiegła raczej bez większych zaskoczeń wśród laureatów, z pewnością utkwi na długo w pamięci członków rodziny królewskiej. Na sali w Royal Albert Hall mogliśmy zobaczyć księżną Kate w zjawiskowej kreacji u boku męża, księcia Williama. Para książąt skupiała na sobie uwagę ze względu na ostatnie wydarzenia na dworze królewskim.

Chodzi oczywiście o szeroko komentowany na całym świecie "Megxit", czyli zrezygnowanie z pełnienia obowiązków starszych członków rodziny królewskiej przez parę książąt Sussex: księżną Meghan i księcia Harry'ego. W niektórych przemówieniach nie zabrakło również odwołań do "Brexitu" - opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię.

Reklama

Nieobecny na sali Brad Pitt, nagrodzony statuetką BAFTA za najlepszą drugoplanową rolę męską, postanowił, że podziękowania przekaże za niego koleżanka z planu "Pewnego razu... w Hollywood" - Margot Robbie. Pokazano reakcję książąt Cambridge na ostatnie słowa Pitta odczytywane przez australijską aktorkę.

"Nazwie tę nagrodę Harry, ponieważ jest podekscytowany, że będzie mógł ją zabrać do siebie do Ameryki" - przeczytała Robbie, a później dodała, wycofując się z odpowiedzialności za to zdanie: "To jego słowa, nie moje".

Księżna Kate i książę Williams byli wyraźnie rozbawieni przemową napisaną przez Pitta. Uśmiechnęli się do siebie porozumiewawczo i przyklasnęli na ironiczne słowa o bracie księcia Williama i jego żonie. Całe wystąpienie Margot Robbie z kartką od kolegi z planu było zabawne, o czym świadczą gromkie brawa i szerokie uśmiechy na twarzach gości gali BAFTA.

Początek mowy był zresztą równie zabawny jak puenta. Brad Pitt napisał bowiem: "Cześć Brytanio! Słyszałem, że zostałaś singielką. Witaj w klubie!".

Inna mowa, która dotyczyła również pary książęcej, wypłynęła z ust Rebel Wilson. Jednak jej żarty nie spotkały się z owacjami, a nawet zostały skrytykowane przez internautów. Aktorka powiedziała na początku: "Naprawdę wspaniale jest być tutaj w Royal Andrew..., Royal Harry... nie, przepraszam, Royal Phil - w tym królewskim... miejscu, w pałacu".

Wtedy na twarzach księżnej Kate i księcia Williama pojawił się nerwowy uśmiech, przepleciony z zażenowaniem.

Przypomnijmy, że największym zwycięzcą niedzielnej ceremonii okazał się dramat wojenny "1917". Nominowany w dziewięciu kategoriach obraz Sama Mendesa zdobył siedem nagród, w tym za najlepszy film, film brytyjski i reżyserię.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: BAFTA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy