Reklama

Niebiański pogrzeb "Aniołka"

Rodzina i bliscy złożyli hołd aktorce Farrah Fawcett, podczas wzruszającej uroczystości pogrzebowej, upamiętniającej zmarłą niedawno gwiazdę "Aniołków Charliego".

Na prywatnej uroczystości obecnych było około 500 osób, w tym syn Fawcett, Redmond, który na czas pogrzebu dostał przepustkę z więzienia, w którym przebywa za przestępstwa narkotykowe. On też wygłosił pierwszą mowę, w której z rozrzewnieniem wspominał matkę.

Zanim to nastąpiło, wraz ze swoim ojcem, Ryanem O'Nealem, wnieśli trumnę do Cathedral of Our Lady of the Angels, jednego z rzymsko-katolickich kościołów w Los Angeles.

O'Neal, długoletni partner Fawcett, podczas uroczystości przeczytał kilka wersów z Pisma Świętego. Na jego palcu zauważalny był złoty pierścień, mimo że nigdy nie wstąpił w związek małżeński z aktorką.

Reklama

Mowy podczas pogrzebu wygłosili także Alana Stewart, przyjaciółka artystki i jej lekarz, Lawrence Piro, a w kościele obecne były również koleżanki artystki z planu "Aniołków Charliego", Kate Jackson i Jaclyn Smith.

Kościół i trumna przystrojone były w żółte i pomarańczowe [ulubione kolory Fawcett - przyp.red.] kwiaty, a w całej świątyni rozłożone zostały zdjęcia uśmiechniętej aktorki z charakterystyczną burzą kręconych blond włosów, ubranej w jedwabne i cekinowe suknie.

Na uroczystości obecny był zajmujący się rozrywką znany amerykański dziennikarz, Eliot Tiegel, który określił pogrzeb jako "niezwykle harmonijny" i "niesłychanie wzruszający".

Pobliskie ulice były wypełnione fanami, którzy także chcieli złożyć ostatni hołd swojej ukochanej aktorce.

Farrah Fawcett zmarła 25 czerwca po kilkuletnim zmaganiu się z rakiem. Miała 62 lata.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Farrah Fawcett | pogrzeb | uroczystości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy