Reklama

Nie żyje Lauren Bacall

Lauren Bacall, gwiazda Hollywood i wielka miłość Humphreya Bogarta, nie żyje. Laureatka honorowego Oscara za całokształt twórczości w 2010 roku, zmarła we wtorek, 12 sierpnia, w Nowym Jorku. Miała 89 lat.

Przyczyną śmierci aktorki był wylew krwi do mózgu. Informację przekazała rodzina Bogartów.

Bacall (właściwie Betty Joan Perske) była żoną Humphreya Bogarta, z którym poznała się jako 19-latka w 1944 roku na planie swojego debiutu filmowego "Mieć i nie mieć". Wyszła za starszego o 25 lat gwiazdora kina rok później. Przez 12 kolejnych lat tworzyli w życiu i na ekranie owianą legendą parę Bogart-Bacall, grając wspólnie w filmach złotej ery Hollywood, takich jak "Wielki sen", "Koralowa wyspa", "Mroczne przejście".

Lauren Bacall zagrała w kilkudziesięciu filmach, z których najsłynniejsze pochodzą z lat 40. i 50., z okresu tzw. "czarnego kina". Wystąpiła w wielu głośnych tytułach u boku innych gwiazd Hollywood, takich jak Marylin Monroe ("Jak poślubić milionera"), Kirk Douglas ("Mody człowiek z trąbką"), Gregory Peck ("Żona modna"), Paul Newman ("Ruchomy cel"), John Wayne ("Rewolwerowiec").

Reklama

Z całą plejadą gwiazd światowego kina wystąpiła w ekranizacji powieści Agathy Christie "Morderstwo w Orient Expressie" Sydneya Lumeta z 1974 roku Zagrała także m.in. w filmach "Dogville" i "Manderlay" Larsa von Triera oraz "Pret-a-porter" Roberta Altmana. Jej kariera trwała 70 lat.

Na partnerów w filmach patrzyła z góry wyniosłym, chłodnym spojrzeniem zielonych oczu, co stało się jej znakiem rozpoznawczym. Właśnie to spojrzenie, które przeszło do historii kina, oraz niski głos oczarowały w 1944 roku żonatego wówczas Bogarta, a po nim - miliony widzów na świecie.

Po śmierci Bogarta w 1957 roku wyszła ponownie za mąż za Jasona Robardsa, również aktora, dwukrotnego laureata Oscara za role drugoplanowe. Z trwającego osiem lat małżeństwa zakończonego rozwodem miała syna Sama Robardsa, który też wybrał karierę w Hollywood jako aktor i producent. Ona sama w ciągu długiej kariery nominację do Oscara dostała tylko raz - za rolę drugoplanową w filmie "Miłość ma dwie twarze" Barbary Streisand z 1996 roku, ale w rywalizacji przegrała z Juliette Binoche uhonorowaną za rolę w "Angielskim pacjencie".

W 2010 roku aktorka otrzymała honorowego Oscara za całokształt twórczości. Wydaje się to wręcz niemożliwe, ale Bacall - od ponad pół wieku ikona Hollywood, gwiazda klasyków takich jak "Mieć i nie mieć", "Wielki sen" czy "Key Largo" - nigdy nie zdobyła nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej Oscara. Największe szanse na pozłacaną statuetkę miała w 1996 roku - była nominowana za drugoplanową rolę w filmie "Miłość ma dwie twarze".

Amerykańska gwiazda kina była wielokrotnie wyróżniana jako jedna z najpiękniejszych gwiazd. Jej urodę doceniono już w 1942 roku, gdy została wybrana w Nowym Jorku "Miss Greenwich Village".

Rodzice Bacall byli żydowskimi imigrantami o polsko-rumuńskich korzeniach, a ona była spokrewniona z byłym prezydentem Izraela Szimonem Peresem, urodzonym w Polsce.

Aktorka urodziła się w Nowym Jorku i także tam umarła, w apartamencie mieszczącym się w znanej kamienicy Dakota przy Central Parku. Ten XIX-wieczny dom, w którym żył i zginął John Lennon, do dziś zamieszkiwany jest przez szereg osobistości ze świata kultury i sztuki; w 1968 w filmie "Dziecko Rosemary" uwiecznił go Roman Polański.

źródło: CNN Newsource/x-news


Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: życia | lauren bacall | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy